Włochy: Ekspansja imigrantów w mieście Foggia! Sytuacja wymyka się spod kontroli.
Imigranci zachowują się jak kolonizatorzy, wprowadzają swoje prawa i gwałcąc zastany porządek. Fot.: Sara Prestianni/2.0 Generic/Wikimedia Commons Na mapie Europy, w południowej części Włoch, ponad 160 kilometrów od Neapolu, znajduje się miasto Foggia, a przy nim niewielka prowincja Borgo Mezzanone. To właśnie tutaj, znajduje się jeden z wielu ośrodków dla uchodźców z Bliskiego Wschodu, tzw. C.A.R.A.. Jak się okazuje piekło na Ziemi. Miejsce gdzie rządzi bezprawie i mafia, a biały człowiek boi się wyjść na ulicę. Do ośrodka nie zapuszcza się także policja.
Ośrodek dla imigrantów został wchłonięty przez rozległe slumsy, które co dnia rozbudowywane są przez przybyłych. Każdego dnia wyrastają nowe, budowane z byleczego szałasy. Z reportażu zamieszczonego na włoskiej stronie La Stampa wynika, że jest ich ponad 700.
Pomiędzy szałasami widoczne są sterty śmieci i plastiku. Sponad obozu wydobywa się czarny dym. W obozie nie ma łazienek, ludzie załatwiają swoje potrzeby na zewnątrz. Mimo uwłaczających warunków, do tego miejsca wciąż spływają nowi nachodźcy. Znajdują się tu między innymi Afgańczycy, Pakistańczycy i Nigeryjczycy. Ci ostatni zajęli największą część obozu, uzurpując sobie władzę na zasadach mafii.
Imigranci u bram. Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI w.
Co trzy minuty gdzieś na świecie ginie jeden chrześcijanin; nie umiera naturalną śmiercią; ginie męczeńsko za to, że nie chciał wyrzec się Pana Jezusa. Świat z tego powodu nie lamentuje, wielcy politycy nie protestują, organizacje pozarządowe tego nie zauważają. Śmierć chrześcijanina - niemal zawsze z rąk muzułmanów – nie oburza mass mediów. Co innego nieszczęścia wyznawców islamu – to powinno nas poruszać.
Kradzieże, zabójstwa, gwałty, są tutaj codziennością. Obok imigrantów w miasteczku mieszkają Włosi, którzy boją się wypuszczać dzieci z domu. Trudno się dziwić, imigrantów w tym miejscu jest 5 tysięcy, rdzennych mieszkańców zaledwie 700. Do Foggi kursuje jeden autobus, wiecznie przemieszczającymi się zapełniony imigrantami. Mieszkańcy, z obawy o własne życie, wielokrotnie zgłaszali potrzebę otworzenia dodatkowej linii autobusowej tylko dla białych. Niestety bez skutku.
Okazuje się, że w okolicy nie ma także pracy dla białych ludzi. Wszędzie pracują imigranci, którym odpowiada praca za 34 euro dziennie.
Z imigrantami nie dają sobie rady nawet żołnierze, którzy nie nadążają za niekontrolowanym przepływem imigrantów z obozu oraz ośrodka dla azylantów, w tę i z powrotem. Obiekt nie jest monitorowany.
„Próbowaliśmy to powiedzieć od wielu miesięcy. Jest tutaj zbyt wiele problemów. Ma tu miejsce zbyt wiele nielegalnych rzeczy. Różne rodzaje migracji. Jesteśmy sami. Odizolowani. Zlekceważeni. Brakuje tutaj wszystkiego, powinniśmy przywrócić prawo na każdym poziomie.”, mówi jeden z wolontariuszy ośrodka.
W okolicy zaczyna triumfować skrajna prawica i chęć zemsty. Państwo zawiodło, a ludzie nie mogą znieść problemów jakie przysparza obecność imigrantów.
Źródło: la stampa, euroislam, kf
Komentarze (4)
Jak w okolicach Foggi to nic nowego, kiedyś tak Polaków tak tam traktowali jak pojechali zarobić coś więcej na życie a trafiali w bagno.
Wystarczy pojechac i sprawdzic ale w duzych skupiskach staja sie niebezpieczni
Kompletna bzdura. Żyję tu i jeszcze takiej bezpodstawnej i zalosnej propagandy nie słyszałam.
Spod kontroli juz dawno w umknęł się pis tutaj nic takiego się nie dzieje skąd wy macie i bierzecie takie informacje jedna wielka propaganda
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.