Londyńskie metro zmienia sposób zwracania się do podróżnych. Będzie on bardziej przychylny gejom!
Chora ideologia gender wmawia światu, że dewiacja i skłonności do zboczeństw są czyms normalnym i pożądanym. Fot.: InkBoB/ Wikimedia Commons Transport for London, czyli jednostka odpowiedzialna za komunikację miejską w Londynie, wprowadza zmiany dotyczące zwrotów kierowanych do pasażerów londyńskiego metra oraz innych środków komunikacji. Od teraz reklamy, bilbordy i ogłoszenia nie mogą zawierać zwrotu „panie i panowie”. Podobnie nadawane przez megafony informacje dotyczące opóźnień, czy też zmian i utrudnień w komunikacji miejskiej. Od teraz zamiast określających płeć zwrotów, muszą używać neutralnego sformułowania „Witam wszystkich!”. Według TfL ten zwrot ma zapewnić wszystkim pasażerom poczucie komfortu i akceptacji.
Zmiana zyskała pełną aprobatę burmistrza Londynu, muzułmanina Sadiqa Khan. Usatysfakcjonowana jest również grupa kampanii LGTB, Stonewall, która wyjaśnia jak istotne jest wprowadzenie zmian w sformułowaniach. „Język jest niezwykle ważny dla lesbijek, gejów, bi i osób transseksualnych, a sposób w jaki mówimy może pomóc zapewnić wszystkim poczucie wspólnoty. Cieszymy się, że ogłoszenia zawierające sformułowania neutralne płciowo będą rozpowszechniane w TfL, ponieważ da to gwarancję, że wszyscy - niezależnie od tego z czym się identyfikują, będą w tym uczestniczyć”.
Mark Evers dyrektor ds. Strategii w TfL pragnie, aby londyńska komunikacja miejska była dla wszystkich miejscem przyjaznym, w którym każdy będzie mógł czuć się dobrze. „Chcemy, aby wszyscy czuli się mile widziani w naszej sieci transportowej. Przyjrzymy się językowi, którego używamy w ogłoszeniach i gdziekolwiek indziej, i upewnimy się, że w pełni uwzględnia ogromną różnorodność Londynu. Transport for London służy tętniącemu życiem, zróżnicowanemu i wielokulturowemu miastu, zaś świadczenie kompleksowej usługi transportowej leży w centrum zainteresowań TfL. Jestem świadomy, że niektórzy klienci nie będą czuć się komfortowo z powodu wprowadzenia neutralnych komunikatów”.
Dyktatura gender
Z obrony skrajnej mniejszości zrodził się atak na olbrzymią większość. Z tolerancji dla odmienności - gloryfikacja dewiacji i wszelkich zaburzeń. Z badań nad wpływem kultury na zachowania człowieka - koncepcja inżynierii biologicznej. Z nowoczesnego wychowania - seksualizacja dzieci i to już od przedszkola. Ze swobody światopoglądowej - obowiązkowa ateizacja. Kompletna swawola przedstawiana jest jako prawdziwa wolność. Tak oto na naszych oczach rodzi się dyktatura ideologii gender.
TfL już poinformował personel o konieczności używania nowego języka. Z pewnością, będzie się zdarzać, że personel z przyzwyczajenia powie do megafonu „panie i panowie”. Jednak Mark Evers zaznacza, że „jeśli takie sytuacje będą częste, będziemy przypominać personelowi [o prawidłowych zwrotach]". Również GIRES, instytucja zajmująca się poprawą jakości życia osób nie utożsamiających się z tradycyjną płcią, mocno wspiera działania TfL wyjaśniając, iż ludzie mają szerokie spektrum tożsamości płciowych, mogą być mężczyzną lub kobietą, mogą odczuwać te płcie równocześnie, być pomiędzy nimi, lub odczuwać coś innego niż płeć w ogóle.
Wygląda na to, że LGTB ma zamiar coraz bardziej przyzwyczajać społeczeństwo do nienormalności, przedstawiając ją jako coś naturalnego i przynoszącego wyzwolenie uciśnionym dotąd przez płeć mieszkańcom Ziemi. Lewicowa ideologia każe przystosowywać świat do wydumanych norm, stawiać gender-toalety, jeździć neutralną komunikacją miejską, wszystko byle nie obrażać utożsamiających się z chorą ideologią ludzi.
Źródło: BBC, standard.co, kf
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.