Kolejny odjazd lewackiej logiki – rząd tego kraju walczy z adultocentryzmem
Lewicowe ideologie usiłują zniszczyć rodzinę i podważyć autorytet rodziców, którzy poświęcają swoje życie na wychowanie dzieci. Fot.: Catherine Scott/2.0 Generic/Wikimedia Commons Rząd Meksyku za pośrednictwem państwowej organizacji Conapred (Consejo Nacional para Prevenir la Discriminación, Narodowa Rada ds. Zapobiegania Dyskryminacji) rozpoczął kampanię przeciwko tzw. „adultocentryzmowi”. Pod tą nazwą ukrywa się „asymetryczna i tworząca napięcia relacja władzy pomiędzy dorosłymi a najmłodszymi”, co z kolei opiera się na publikacji UNICEF z 2011 roku.
Innymi słowy, Conapred głosi, iż dzieci i młodzież są dyskryminowane ze względu na wiek, ponieważ w społeczeństwie dorośli cieszą się przywilejami niedostępnymi młodszym osobom. Źródłem takiej praktyki miałby być patriarchat, w którym mężczyźni podporządkowują sobie kobiety ze względu na płeć społeczną, a dzieci ze względu na wiek.
Dyktatura gender
Z obrony skrajnej mniejszości zrodził się atak na olbrzymią większość. Z tolerancji dla odmienności - gloryfikacja dewiacji i wszelkich zaburzeń. Z badań nad wpływem kultury na zachowania człowieka - koncepcja inżynierii biologicznej. Z nowoczesnego wychowania - seksualizacja dzieci i to już od przedszkola. Ze swobody światopoglądowej - obowiązkowa ateizacja. Kompletna swawola przedstawiana jest jako prawdziwa wolność. Tak oto na naszych oczach rodzi się dyktatura ideologii gender.
Kampania ma postać informacji w źródłach internetowych oraz kursów i seminariów dla młodzieży, nauczycieli oraz innych osób zainteresowanych tematem praw człowieka. Finansowana jest oczywiście z pieniędzy podatników.
Według Rosario Becerril, regionalnej koordynatorki prorodzinnego ruchu „Mexico Uno por los Niños” (Meksyk zgodnie na rzecz dzieci), jest to próba stworzenia gruntu pod indoktrynację dzieci innymi ideologiami, szczególnie gender. „Ta kampania ma wielkie znaczenie, ponieważ kwestionuje autorytet rodziców odnośnie do wychowania swoich dzieci. Pomyślmy: jeśli to, czego uczą mama i tata, powinno być podane w wątpliwość, ponieważ rzekomo jest wynikiem relacji władzy to kogo mają słuchać dzieci i młodzież? Odpowiedź jest jedna: państwa” – wyjaśnia Becerril.
Zródło: Actuall, AM
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.