Gorączka złota w Amazonii! Brazylia likwiduje rezerwat o powierzchni Danii, by wpuścić inwestorów zza granicy.
Każdego roku z powierzchni Ziemi znika od 20 do 30 km kwadratowych lasów deszczowych. Fot.: Peripitus/ GNU Free Documentation License/Wikimedia Commons Prezydent Brazylii Michel Temer postanowił znieść jeden z rezerwatów Amazonii. Polityk chce w ten sposób przyciągnąć inwestycje w regionie. Krytycy ostrzegają jednak przed nieodwracalnymi zniszczeniami i nazywają przedsięwzięcie największym od 50 lat, atakiem na Amazonię.
Chyba wszystkim Amazonia kojarzy się z dziewiczą naturą i niezmierzonymi lasami tropikalnymi i mieszanymi o leśno-sawannowej formacji, w których zamieszkuje niezliczona ilość gatunków zwierząt. Równikowe lasy tropikalne nazywane są zielonymi płucami Ziemi. Niezmierzone lasy tworzą liczne rezerwaty, które chronią ten niezwykły teren. Niestety ziemie Amazonii bogate są również w drogocenny kruszec i szlachetne kamienie, od wielu lat te piękne tereny stanowią smakowity kąsek dla poszukiwaczy skarbów i różnego rodzaju inwestorów. Z roku na rok, mocna eksploatacja tych niezwykle bogatych terenów zmniejsza powierzchnię drogocennych lasów o 20-30 km2. Naukowcy szacują, że wyrąb, zakładanie pastwisk, plantacje i budowa dróg oraz penetracja bogactw Ziemi sprawią, że w 2050 roku zniknie 40% lasów równikowych!
Zlikwidowany przez prezydenta Temera rezerwat wielkości Danii, jest położony na granicy dwóch brazylijskich stanów Amápy i Pary. Jego powierzchnia wynosi 46 000 km2. Ruch prezydenta z całą pewnością przyciągnie rzesze firm i robotników, którzy zabiorą się do eksploatowania terenu.
Mazury. Między niebem a wodą
Mazury to enklawa dzikiej, nieskażonej jeszcze ludzką ręką przyrody, piękny i niezwykle urozmaicony polodowcowy krajobraz. To okolone sitowiem jeziora, bory i puszcze, malownicze poranne mgły, klucze bocianów, żurawi i kormoranów, tajemnicze jelenie, łosie czy groźne wilki. Próżno by szukać drugiego takiego fotografika jak Waldemar Bzura, który z tak ogromnym zapałem i wytrwałością, a także z prawdziwym artyzmem utrwala wyjątkowość flory oraz fauny tego regionu.
Ponad 20 krajowych i międzynarodowych firm już wyraziło zainteresowanie eksploatacją regionu. Przedstawiciele firm mają nadzieję znaleźć w Amazonii złoto, miedź, tantal, rudy żelaza, nikiel i mangan.
Brazylijski rząd tłumaczy, że rezerwat został zniesiony aby przyciągnąć zagraniczne inwestycje, a tym samym poprawić eksport i pobudzić gospodarkę, która walczy z najgłębszym od dziesięcioleci zahamowaniem tempa wzrostu gospodarczego. Wybrany z zeszłym roku prezydent Temer twierdzi, że zmiana nie wpłynie na obszary chronione ani lokalne gospodarstwa. Jednak obrońcy rezerwatu są innego zdania. Obawiają się, że duże firmy będą chciały wykorzystać teren bez skrupułów, kosztem ludzi i przyrody.
Christian Poirier, pracujący w organizacji Amazon Watch, która od 1996 roku działa na rzecz ochrony lasów deszczowych, jest zdania, że „Zniesienie rezerwatu spowoduje spustoszenie w lesie i społeczności tubylczej”. Poirier twierdzi, że siedzący w kieszeniach gigantów ekonomicznych prezydent pójdzie na dalsze ustępstwa, czym przyczyni się do destrukcji kraju i przyśpieszy niszczenie lasów tropikalnych.
Również Mauricio Voivodic, dyrektor zarządzający brazylijskim oddziałem WWF ostrzega, iż „złoty pośpiech spowoduje w regionie nieodwracalne szkody dla lokalnych kultur. Oprócz eksploatacji, wylesiania, utraty bioróżnorodności i zasobów wodnych, może to doprowadzić do nasilenia się konfliktów lądowych i zagrożeń dla ludności tubylczej, jak również tradycyjnych populacji”. Jak wiadomo, Amazonię zamieszkują liczne plemiona, które żyją według własnych kultur i własnych tradycji.
Źródło: the guardian, własne, kf
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.