Chińczycy zarabiają fortuny na łodziach dla uchodźców!
Imigranci korzystają z ofert śródziemnomorskich przemytników, by za wszelką cenę przedostać się do Europy. Fot.: Vito Manzari/2.0/Wikimedia Commons Chińska platforma handlowa Alibaba wbrew krytyce ze strony Unii Europejskiej reklamuje wysokiej jakości łodzie dla uchodźców. Działanie firmy nie tylko napędza napływ uchodźców, ale stanowi śmiertelne zagrożenie dla próbujących przeprawić się przez Morze Śródziemne, mieszkańców Bliskiego Wschodu i Afryki, gdyż tak naprawdę łodzie nie nadają się do przeprawy przez morze.
Alibaba to chiński gigant handlowy. Swoim zasięgiem i różnorodnością ofert wyprzedza nawet popularny na całym świecie e-Bay. Platforma zrzesza i ułatwia sprzedaż nie tylko dużym ale i małym, i średnim firmom pochodzącym z Japonii, Korei, Tajlandii, Malezji, Indii, Turcji, Wietnamu, Wielkiej Brytanii, a nawet Stanów Zjednoczonych, czy Polski.
Alibaba wchodzi w skład największej na świecie grupy firm o tej samej nazwie, która oferuje nie tylko platformy handlowe ale również serwisy płatności, e-logistykę, czy wsparcie branży IT. Grupa została założona w 1998 roku przez chińskiego biznesmana Ma Yun.
Dzięki platformie Alibaba chińscy producenci reklamują w sieci nadmuchiwane łodzie, sprzedając je jako wysokiej jakości, wytrzymałe i niezatapialne łodzie dla uchodźców. Łódź można kupić w cenie od 800 do 1100 dolarów. Według informacji zamieszczonych na stronie specjalny ponton zbudowany jest ze sklejki, aluminium i PVC. Każda z łodzi może transportować od 25 do 30 pasażerów. Co więcej kamizelki ratunkowe traktowane są jako wyposażenie dodatkowe, a więc nie wchodzą w skład danej łodzi.
Reklama informuje, że „Łódź ma zdolność zapobiegania zatopieniu. Gdy łódź jest w stanie maksymalnego obciążenia (nawet gdy jest napełniona wodą), nadal może unosić się na wodzie”.
Łodzie są skupowane przez śródziemnomorskich przemytników, którzy narażają zdrowie i życie setek osób transportując je łodziami, które tak naprawdę nie spełniają określonych norm. Na temat kupowania łodzi przez przemytników mówi raport z unijnej operacji Sophia, która miała na celu zlikwidowanie nielegalnych szlaków przemytu przez Morze Śródziemne. Raport potwierdził, że przemytnicy z Libii kupują chińskie, nadmuchiwane łodzie, a następnie wysyłają je do Afryki Północnej przez Maltę i Turcję. Maltańscy urzędnicy celni przynajmniej raz znaleźli przesyłkę zawierającą 20 zapakowanych gumowych łodzi, niestety nie było prawnych podstaw do zarekwirowania przesyłki.
Imigranci u bram. Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI w.
Co trzy minuty gdzieś na świecie ginie jeden chrześcijanin; nie umiera naturalną śmiercią; ginie męczeńsko za to, że nie chciał wyrzec się Pana Jezusa. Świat z tego powodu nie lamentuje, wielcy politycy nie protestują, organizacje pozarządowe tego nie zauważają. Śmierć chrześcijanina - niemal zawsze z rąk muzułmanów – nie oburza mass mediów. Co innego nieszczęścia wyznawców islamu – to powinno nas poruszać.
Medyczna organizacja charytatywna prowadząca poszukiwania i udzielająca ratunku zagubionym na morzu i wycieńczonych imigrantów określa produkcję i sprzedaż łodzi za czyn wysoce nieodpowiedzialny i karygodny. Mając na celu zarobek łatwych pieniędzy, sprzedawcy potrafią narażać życie tysięcy osób. Nawet jeśli przybysze zza Morza Śródziemnego są w Europie niepożądani, to wciąż są ludźmi, i nie do pomyślenia jest posyłanie ich na pewną śmierć.
To nie pierwszy raz kiedy platforma handlowa Alibaba została złapana na reklamie i sprzedaży tego typu łodzi. Unia Europejska podjęła kroki, w celu ograniczenia sprzedaży łodzi w Libii, jednak charytatywne grupy pomocy uchodźcom są zdania, że sprzedaż jest tylko objawem szerszego problemu, którego nie załatwi likwidacja sprzedaży. Przemytnicy i tak znajdą sposób, żeby zwozić imigrantów.
Według Ale Annemarie Loof rozwiązaniem problemu byłoby stworzenie legalnych i bezpiecznych dróg dla imigrantów i uchodźców. Jednak najrozsądniejszym sposobem wydaje się pomoc potrzebującym na miejscu, w ich krajach i ich domach, o czym ks. prof. Waldemar Cisło mówi w książce „Imigranci u bram”. Setki tysięcy ludzi, którzy przybywają do Europy nie mając ze sobą niczego, prócz kłamliwego wyobrażenia, które ktoś im wpoił, nie są w stanie rozpocząć w nowym miejscu normalnego życia.
Źródło: middle east eye, Die Presse, kf
Komentarze (1)
Ajajaj, biedne te "10 sierot z Aleppo z rodzinami".czy to one właśnie są na tej tratwie? Bogate one,bo 1 przejazd kosztuje 6.500 $,jak dowiedzieli się moi znajomi,urlopujący w Italii.Sami młodzi faceci,no to będziemy mieli wysyp dzieciaków w Niemczech!Mlode Niemry polecą na nich,bo młodzi Niemcy się nie żenią.A taki nie będzie miał problemu- jak mu się odechce,to wg prawa szariatu wykopie z domu,i uzupełni nową,młodą do 4 żon.Dobrze,jak nie zabije.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.