Australia: W stanie Wiktoria zalegalizowano dziś eutanazję!

Australia: W stanie Wiktoria zalegalizowano dziś eutanazję!

Ustawa da nieuleczalnie chorym powyżej 18 roku życia, możliwość poproszenia o skrócenie życia.   Fot.: Harris & Ewing Collection glass negative, Library of Congress/hec.09730/Wikimedia Commons Ustawa da nieuleczalnie chorym powyżej 18 roku życia, możliwość poproszenia o skrócenie życia. Fot.: Harris & Ewing Collection glass negative, Library of Congress/hec.09730/Wikimedia Commons Wiktoria, najbardziej zaludniony stan w Australii, podjął prawne kroki do umożliwienia przeprowadzania eutanazji na terminalnie chorych osobach. Ustawa wprowadzająca eutanazję została uchwalona dziś rano, po 26 godzinnym posiedzeniu. Za wprowadzeniem możliwości poddania się eutanazji opowiedziało się 47 członków zgromadzenia, przeciwko było 37 z nich.

Ustawa umożliwi nieuleczalnie chorym powyżej 18 roku życia, poproszenie o skrócenie życia, w przypadku gdy, lekarz orzeknie, że choremu zostało mniej niż rok życia. Pacjent będzie mógł zażądać podania śmiertelnej dawki leków. Jeżeli nie będzie wstanie sam zażyć śmiercionośnego środka, ma prawo poprosić o pomoc lekarza.

Wiktoria ma nadzieję, że w jej ślady pójdą również inne australijskie stany, a może i cały kontynent.  

 Jednym z argumentów za wprowadzeniem śmierci na życzenie, był fakt, że wiele państw zalegalizowała już taką formę „pomocy” nieuleczalnie chorym. Eutanazja jest dozwolona między innymi w Kanadzie, Holandii, Belgii, Szwajcarii i niektórych stanach USA.

Do tej pory rząd Australii sprzeciwiał się legalizacji aborcji, co dla jej zwolenników było nie do pomyślenia. Pierwszym krajem, który po latach debaty publicznej zalegalizował eutanazję była Holandia w 2001 roku. Teraz jednak Australia zaczyna dołączać do postępowych państw.

Anonimowy katolik

Anonimowy katolik

Thierry Bizot

Niezwykłe świadectwo człowieka, które w porywającej powieści opowiada prawdziwą historię swojego powrotu do wiary.

 

Ben White, dyrektor australijskiego Centrum Badań Prawa Zdrowotnego na Queensland University of Technology, nie ukrywa radości. „To moment przełomowy. Inne stany będą chciały do nas dołączyć. Spodziewam się, że kiedy politycy zobaczą, jak system działa u nas, będą za przyjęciem podobnego modelu”.

Pomysł wprowadzenia eutanazji mocno podzielił społeczeństwo i wywołał skrajne emocje. Projekt ustawy został przedstawiony w 2016 roku przez premiera stanu Wiktoria, Daniela Andrews’a. Niektórzy, jak przeciwnik legalizacji Michael Gannon, prezes australijskiego stowarzyszenia medycznego, jest zdania, że powodem przedstawienia projektu była śmierć ojca premiera. Miał nawet powiedzieć, że prawo nie powinno być zmieniane tylko ze względu na śmierć ojca premiera. Później jednak musiał przeprosić za ten komentarz.

Nowa ustawa musi jeszcze zostać zatwierdzona przez senat. Jednak zwolennicy rozpoczęli już świętowanie twierdząc, że odpowiedni podpis będzie tylko kwestią czasu. Według australijskiego prawa, zanim nowy zapis wejdzie w życie, musi minąć 18 miesięcy. Jest to konieczne, aby umożliwić prawidłowe wdrożenie systemu eutanazyjnego.

Doszliśmy do takiego momentu w historii, w którym ludzie cieszą się z tego, że będą mogli zabić własną matkę lub ojca, kiedy ten uzna, że nie chce już żyć. Co gorsza, są wstanie podać tabletkę lub zastrzyk, z pełną świadomością, że druga osoba nie otworzy już oczu. Tak wygląda cywilizacja śmierci.

 

 

Źródło: reuters, kf

Komentarze (1)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Piotr

    Cóż, nasuwa mi się słynne zdanie W. Łysiaka. Jeśli większość ma zawsze rację, to jedzmy g...wna, wszak miliony much nie mogą się mylić. Argument, że inni tak postępują, nie jest żadnym argumentem. Jedno jest pewne - wiara w Boga i życie nadprzyrodzone umiera na naszych oczach, co nie oznacza nieistnienia Boga. Reszta, to już logiczna, czyli szatańska, kalkulacja. Bóle towarzyszące umieraniu można dziś uśmierzyć, ale to kosztuje. Ilu Kościół Katolicki ma świętych? Bardzo wielu - a przecież każdy święty wyprosił uzdrowieniu wielu chorym.....

  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.