Zaproszenie do „miasteczka miłości”

Zaproszenie do „miasteczka miłości”

 Źródło: Biały Kruk / Ojciec Pio. Potęga świętości, Źródło: Biały Kruk / Ojciec Pio. Potęga świętości,

Miasteczko miłości nie jest ani brzydkie, ani ładne. Składa się z zespołu budynków, które do złudzenia przypominają niektóre bloki w krakowskiej Nowej Hucie. Co ważne, w miasteczku miłości nie ma osób przypadkowych. Wszyscy mieszkańcy wiedzą, że są powołani do dawania miłości, ale nikt nikomu nie rzuca się na szyję. Miłość przychodzi cichutko, prawie niezauważalnie.

Można ją poznać po gestach i uczynkach wobec mieszkańców tego domu. Po poświęceniu, cierpliwości i pokorze wobec cierpienia, którym naznaczeni są jego mieszkańcy. Zarówno miejscowi, jak i turyści odwiedzający San Giovanni Rotondo nazywają miasteczko miłości jeszcze inaczej: „Dom Ulgi w Cierpieniu”.

Św. Ojciec Pio nazwał to miejsce „świątynią modlitwy i nauki”, nauki, bo wszyscy są tu powołani, aby uczyć się być „zasobami miłości dla innych”. Ten pokorny kapucyn zadziwił świat swoim życiem poświęconym całkowicie modlitwie i cierpliwemu słuchaniu braci. Osiem miesięcy temu, 17 marca – w 100. rocznicę otrzymania przez Ojca Pio stygmatów i w 50. rocznicę jego śmierci papież Franciszek odwiedził San Giovanni Rotondo. W swojej homilii podczas Mszy świętej zwrócił uwagę na chorobę naszych czasów: obojętność i odrzucenie. Jak zauważył: „również dzisiaj odrzucani są ludzie, odrzucane są dzieci, starcy, bo są niepotrzebni”. Papież przytoczył przykład ze szkoły. Jako kilkuletni chłopiec usłyszał od swojej nauczycielki, że kiedy w Sparcie rodziło się niepełnosprawne dziecko, Spartanie zrzucali je ze skały. „My ,dzieci, mówiliśmy: jakie to okrutne! Bracia i siostry! My czynimy to samo z większym okrucieństwem, z większą świadomością. Ten, który nie jest potrzebny, kto nie wytwarza, jest odrzucany. Na tym polega kultura odrzucenia. Maluczcy nie są dziś kochani. Dlatego też odrzucany jest Jezus”.

Co zatem czynić, jeśli nie potrafimy kochać bliźniego? Nie można go wysoko „wycenić”, bo może nie ma konta, pozycji lub majątku, a może jest bezradny i chory?

„Prawdziwa mądrość nie polega na posiadaniu wielkich talentów, a prawdziwa siła nie polega na potędze. Nie jest mądrym ten, kto manifestuje swą siłę, i nie jest dzielnym ten, kto złem odpowiada za zło. Jedyną mądrą i niezwyciężoną bronią jest miłość ożywiana przez wiarę, ponieważ ma moc rozbrojenia sił zła. Św. Pio walczył ze złem przez całe życie i walczył z nim mądrze” – mówił papież w swojej homilii.

Jakie były efekty walki ze złem i drogi, którą zmierzał w swoim życiu święty Ojciec Pio? O tym w naszym bestsellerze „Ojciec Pio. Potęga Świętości”, przy którym współpracował br. Maciej Zinkiewicz OFMCap.

Ojciec Pio. Potęga świętości.

Ojciec Pio. Potęga świętości.

Jan Paweł II, Adam Bujak, Arturo Mari

Ojciec Pio. Potęga świętości. Ilustrowana biografia z tekstami papieskimi.
100 lat mija od kiedy Ojciec Pio modląc się w chórze zakonnym przed krucyfiksem (20 września 1918 roku) otrzymał stygmaty: 5 ran na rękach, boku i nogach znajdujących się w miejscach ran Jezusa Chrystusa zadanych mu podczas ukrzyżowania. Jak obliczyli lekarza, którzy go wielokrotnie badali, z tych ran w ciągu 50 lat wypłynęło 3 400 litrów krwi.

 

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.