Niezwykłe! W mieście-widmie dalej działa parafia!
Źródło: commons.wikimedia.org
W kościele wciąż sprawowane są nabożeństwa, a co roku przybywają tam pielgrzymi.
Górnicze miasteczko Centralia w amerykańskim stanie Pensylwania, które w latach swojej świetności liczyło sobie ponad 3 tys. mieszkańców, obecnie stoi niemal całkowicie opustoszałe. Powodem jest podziemny pożar złóż węgla, który trwa nieprzerwanie od 1962 r. do chwili obecnej.
Gdy próby ugaszenia go zawiodły, a zagrożenie wciąż wzrastało, na początku lat 80. większość mieszkańców ewakuowano (obecnie pozostało tam przypuszczalnie siedem osób), a w 2002 r. zlikwidowano kod pocztowy. Miasto-widmo, gdzie z szczelin w ziemi wciąż wydobywa się dym, stało się nawet inspiracją dla gry komputerowej „Silent Hill” oraz dwóch filmów grozy o tym samym tytule.
Wśród zrujnowanych i zarośniętych przez miejscową florę resztek niegdyś tętniącego życiem miasteczka znajduje się jednak kościół wciąż funkcjonującej greckokatolickiej parafii pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Powstała ona w związku z osiedleniem się w Centralii pod koniec XIX w. licznej grupy imigrantów pochodzenia ukraińskiego, zatrudnionych w górnictwie; świątynię otwarto w 1912 r. Obecnie około 50 wiernych – dawnych mieszkańców oraz ich potomków – dojeżdża z okolicznych miejscowości, by uczestniczyć w nabożeństwach w niedziele i święta.
Dzięki wizycie pod koniec 2015 r. zwierzchnika ukraińskiego Kościoła greckokatolickiego abp. Światosława Szewczuka miejsce to stało się celem pielgrzymek; arcybiskup bowiem był szczerze zachwycony zarówno faktem przetrwania parafii, jak i liczbą powołań kapłańskich i zakonnych spośród członków społeczności. Pierwsza odbyła się rok później; ustalono, że będą mieć miejsce w niedzielę następującą po święcie Wniebowzięcia Maryi, aby nie kolidowały z obchodami tej uroczystości w ukraińskiej archieparchii filadelfijskiej, która obejmuje również Centralię. Do tej pory uczestniczyło w nich 300 do 400 pątników; w tym roku proboszcz parafii, ks. Michael Hutsko, spodziewa się pięciuset osób.
Źródło: Aleteia, AM
Pielgrzymka odwagi i nadziei - Franciszek w Polsce z młodzieżą świata
Bez wątpienia Papież pokochał Polskę, a Polska pokochała papieża. Pielgrzymka Franciszka do naszej Ojczyzny z okazji Światowych Dni Młodzieży w Krakowie wykorzystana została znakomicie przez obie strony do wzajemnego poznania się. Przyglądając się z bliska zachowaniu i słuchając słów Ojca Świętego, mogliśmy przekonać się, że opinie na temat papieża Franciszka jakże często bywają krzywdzące, a jego wypowiedzi jakże często przekłamywane, poddawane lewicowej „obróbce”.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.