Niemiła niespodzianka dla wiernych w Walencji.
Wielu mieszkańców Walencji spotkała w miniony piątek 21 września, niemiła niespodzianka .
Aby wejść do bazyliki Matki Boskiej Opuszczonych, musieli korzystać z bocznego wejścia, ponieważ główne zamknięto, aby muzułmańskie modlitwy na placu przed bazyliką nie kolidowały z mszami oraz nawiedzaniem świątyni przez chrześcijańskich wiernych.
„Powtarzające się od 9 rano muzułmańskie wezwania do modlitwy na placu Matki Boskiej nie pozwalały normalnie przebywać w bazylice; to nie jest wolność sumienia i wyznania, tylko brak zdrowego rozsądku i poszanowania dla katolików ze strony Rady Miasta, która wydała zezwolenie na to”, wyznał dla „Religión Confidencial” jeden z lokalnych wiernych, który tego dnia przybył do bazyliki.
Mieszkańcy piszą maile ze skargami do władz miasta, gdyż „tej Radzie Miasta przeszkadza jedynie wszystko to , co katolickie, a my już mamy dość ich sztuczek i wymówek”; adres poczty elektronicznej, jak również numer telefonu są rozpowszechniane za pomocą mediów społecznościowych. Członkowie utworzonych niedawno Grup Obrony Walencji (GDV), które postawiły sobie za cel obronę tradycyjnego dziedzictwa kulturowego miasta i regionu, stwierdzają, że jest to „brak poszanowania, ponieważ muzułmanie mają w Walencji kilka meczetów albo można było pozwolić im modlić się w innym miejscu, nie przez ścianę z bazyliką Matki Boskiej” i zapewniają, że „nikt nie zamierza odprawiać mszy przy meczecie ani Rada Miasta by na to nie pozwoliła”. Zamierzają również zorganizować protest przed siedzibą władz miasta.
Źródło: Religión Confidencial
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.