Korea Północna: miejsce, gdzie chrześcijanie giną w obozach koncentracyjnych za swą wiarę. Relacja świadka.
Korea Północna jest uznawana za najgorsze miejsce dla wyznawców religii chrześcijańskiej. Nikt w tym kraju nie przyznaje się oficjalnie do swojej wiary w Jezusa Chrystusa, ponieważ komunistyczny rząd boi się chrześcijaństwa jak ognia. Walczy nim wszelkimi sposobami surowo karząc wyznawców, także niejednokrotnie brutalną śmiercią.
W Polsce na ten gigantyczny problem niestrudzenie zwracają uwagę Pomoc Kościołowi w Potrzebie oraz szef tej organizacji,ks. prof. Waldemar Cisło, który o problemie prześladowań oraz imigracji mówi na przykład tutaj (kliknij). Natomiast jeden z misjonarzy pracujący w Korei, Kim Chung-seong, opowiedział o trudnej sytuacji w kraju Kim Dzong Una, podczas tegorocznego Światowego Szczytu w Obronie Prześladowanych Chrześcijan, który odbył się w Waszyngtonie 11 i 12 maja.
„Błagam Boga, aby wszystkie międzynarodowe wspólnoty chrześcijańskie modliły się za chrześcijan Korei Północnej, aby mogli oni głosić Dobrą Nowinę, nie tylko pracując w kościele podziemnym, ale aby rząd udzielił wolności religijnej, o którą [wierzący Koreańczycy] gorliwie się modlą”.
Rząd w Korei robi wszystko, aby powstrzymać rozprzestrzeniające się w kraju chrześcijaństwo. Według rocznego sprawozdania amerykańskiej Komisji ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej, Korea Północna jest jednym z państw, gdzie dochodzi do największego pogwałcenia praw człowieka, w tym praw wolności religijnej. „Wolność religii czy wolność wyznania nie istnieje i jest totalnie zakazana. Rząd Korei Północnej bezlitośnie prześladuje i karze wierzących obywateli aresztowaniami, torturami, więzieniem, a nawet egzekucją. Ci którzy raz trafili do więzienia, zazwyczaj są zsyłani do politycznych obozów pracy, gdzie traktuje się ludzi z niezwykłym okrucieństwem”, opowiadał misjonarz.
Kto wierzy, nigdy nie jest sam. Pielgrzymka Ojca Świętego do jego bawarskiej ojczyzny
Na hasło swej pielgrzymki do Bawarii Benedykt XVI wybrał zdanie często powtarzane przez niego od początku pontyfikatu: "Kto wierzy, nigdy nie jest sam". W naszych czasach bardziej niż kiedykolwiek konieczna jest przeżywana w życiu wiara w Trójjedynego Boga i Matkę Bożą. I właśnie ta wiara była w dniach 9-14 września 2006 w Bawarii bardzo intensywnie przeżywana.
Zamiast wyznawać jakąkolwiek religię, mieszkańcy Korei Północnej mają obowiązek oddawania czci przywódcy państwowemu Kim Dzong Unowi.
Misjonarz Chung-seong, który przemawiał na szczycie w imieniu prześladowanych obywateli Korei Północnej, prowadzi chrześcijańską stacją radiową, za pomocą której chrześcijanom w kraju przekazywane są wiadomości ze świata oraz informacje na temat Jezusa Chrystusa, Ewangelii i wiary oraz muzyka chrześcijańska. Informacje te są przemycane do Korei za pomocą pendrive’ów oraz kart pamięci SD. „[Moją] najważniejszą pracą jest danie poznać Koreańczykom Jezusa Chrystusa, ponieważ jest On prawdą, a prawda wyzwala. To moja gorąca modlitwa, aby Prawda wyznaczała drogę moim północnokoreańskim braciom i siostrom”.
Wszyscy chrześcijańscy misjonarze, którzy znaleźli się w Korei Północnej, aby głosić Ewangelię niemal od razu trafili na czarną listę, ponad połowa z nich została zatrzymana i skierowana do obozów pracy. Mimo złych warunków i prześladowań, zapał ludzi wierzących nie ulega osłabieniu, wręcz przeciwnie, wiara wzmocniona trudami prześladowań jest silniejsza i rozpowszechnia się.
„Jedyną rzeczą, której obawia się reżim Korei Północnej jest rozprzestrzenianie Dobrej Nowiny. Stary i Nowy Testament głoszą prawdę. Gdy światło zostaje zaświecone w ciemnym pomieszczeniu, to rozprasza ciemność”.
Organizacja Open Doors zajmująca się pomocą prześladowanym chrześcijanom na świecie, oszacowała, że pośród 25,4 mln mieszkańców Korei Północnej 300 000 stanowią wyznawcy Jezusa Chrystusa, z czego około 50 000 - 75 000 znajduje się w obozach pracy, rozmieszczonych na terenie kraju. Wierzący Koreańczycy muszą ukrywać się z wiarą, modlitwa i nabożeństwa odbywają się tylko na poziomie rodziny, gdyż jedynie w ten sposób można uniknąć wykrycia przez władze. Czasem chrześcijanie wyjeżdżają w odległe miejsca w górach, aby spotkać się w większym gronie. Jednak według misjonarza, mimo złych warunków i groźby uwięzienia, liczba wierzących chrześcijan w Korei Północnej rośnie, a ich wiara jest wzmocniona przez prześladowania.
Źródło: CNA, kf
Komentarze (1)
Za prześladowania Świadków Bożych w stosownym czasie ich krew będzie pomszczona
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.