Chrześcijaństwo w Iraku nie przetrwa bez naszej pomocy!
Widok na Mosul, miasto w północnym Iraku. Zdjęcie zrobione w 2008 roku. Fot.:U.S. Army photo by Spc. Kieran Cuddihy/Wikimedia Commons Ks. Luis Montes, misjonarz, który od ponad 20 lat służy na Bliskim Wschodzie i w Ziemi Świętej, apeluje o natychmiastową pomoc dla chrześcijan w Iraku. „Irak potrzebuje pomocy teraz, inaczej będzie [Irakiem] bez chrześcijan”.
Ks. Montes odwiedza chrześcijan, którzy zdecydowali się powrócić do swoich miast wyzwolonych spod okupacji ISIS. Do miejsc gdzie pozostały tylko fundamenty dawnych domów, oznaczone arabską literą oznaczającą „Nazarejczyka” lub chrześcijanina. Okazuje się, że mimo tak trudnych doświadczeń, chrześcijanie mają ogromną wolę życia i wolę budowania wszystkiego od nowa.
Misjonarz wyjaśnia, że wysiedleni, pozbawieni domów chrześcijanie wracają do swoich zniszczonych wojną miast, ponieważ otrzymali „od Boga Łaskę, która pozwala im znosić męczeństwo. Bóg daje odwagę tym, którzy są najsłabsi. Jest to coś czystego, co pochodzi od Boga, a nie od samego siebie. W obliczu prześladowań Bóg daje im Łaskę. Bóg nigdy nie powierza nam misji, nie dając równocześnie siły do jej realizacji. Bóg daje im łaskę, by mogli znieść najgorszy ból i tortury, i mogli pójść za Nim”.
Imigranci u bram. Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI w.
Co trzy minuty gdzieś na świecie ginie jeden chrześcijanin; nie umiera naturalną śmiercią; ginie męczeńsko za to, że nie chciał wyrzec się Pana Jezusa. Świat z tego powodu nie lamentuje, wielcy politycy nie protestują, organizacje pozarządowe tego nie zauważają. Śmierć chrześcijanina - niemal zawsze z rąk muzułmanów – nie oburza mass mediów. Co innego nieszczęścia wyznawców islamu – to powinno nas poruszać.
„Są rzeczy, które im pomagają, na przykład bardzo piękne nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny, która jest królową męczenników i uczy ich jak być męczennikami. To jest mądrość, która pochodzi od Krzyża. Oni wiedzą, ż ich krzyże łączą się z Krzyżem Chrystusa, oni mają tę mądrość i czepią z niej, a Bóg daje im pokój, który daje im szczęście na Ziemi. Kiedy ich odwiedzasz, widzisz cierpiących ludzi, ale oni mają wewnętrzny spokój. Pomimo wszystkiego, co wycierpieli, nigdy nie odmawiają swemu Bogu. Ci ludzie dziękują Mu każdego dnia. Mówią Mu o swoich trudach, płaczą, a potem kończą, mówiąc: Bóg jest hojny. Ci ludzie wycierpieli tak wiele, są ludźmi doświadczonymi przez cierpienie. Trzymają się mocno swojej wiary, ponieważ [dzięki niej] ich sytuacja jest prostsza niż widzimy to z zewnątrz. Są dobrze ukształtowani w swojej wierze, więc dla nich rozpoczęcie nowego życia jest prostą sprawą”.
Misjonarz wyjaśnia, że budowa nowego życia, przynosi wiele radości i pocieszenia. Uchodźcy z Iraku żyją nadzieją powrotu do swoich rodzinnych miast, do sąsiadów i wykonywanych zawodów. Ksiądz Montes podkreślił, że do tego, by uchodźcy mogli powrócić do Iraku, potrzeba pomocy chrześcijan, która może być realizowana poprzez wsparcie organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
„Gdy przychodzi pomoc z zewnątrz, chrześcijanie mają odwagę, by zacząć od nowa i powrócić do swojego życia. Ale pomoc musi nadejść teraz, bo inaczej Irak będzie Irakiem bez chrześcijan. Kościół w Iraku przechodzi przez kluczowy moment, a pomaganie im jest obowiązkiem każdego. Wyobraźcie sobie, jak haniebna w oczach przyszłych pokoleń byłaby konieczność powiedzenia, że chrześcijanie musieli porzucić Bliski Wschód, ponieważ nikt nie przyszedł im z pomocą”.
Źródło: CNA, kf
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.