Benedykt XVI żegna się z wiernymi: „W powolnym zmniejszaniu się sił fizycznych wewnętrznie pielgrzymuję do Domu.”
Smutna wiadomość dotarła dziś do katolików na całym świecie. Papież senior Benedykt XVI wystosował list do redakcji „Corriere della Sera”, który – niestety – brzmi jak gdyby Ojciec Święty żegnał się z nami. List składa się tylko z dziewięciu linijek, ale jego ton ewidentne brzmi pożegnalnie, tym bardziej, że Benedykt XVI już od dłuższego czasu nie pokazywał się publicznie. Swoje słowa papież senior adresował do dziennikarza Massimo Franco, a poprzez niego do całego świata.
„Wzruszyło mnie to, że wielu czytelników Pana gazety pragnie wiedzieć, jak spędzam ten ostatni okres mego życia,” napisał Benedykt XVI. „Mogę tylko powiedzieć, że w powolnym zmniejszaniu się sił fizycznych wewnętrznie pielgrzymuję do Domu. To wielka łaska dla mnie, że jestem otoczony na tym ostatnim odcinku, niekiedy trochę męczącym, przez taką miłość i dobroć, jakich nie mógłbym sobie wyobrazić. Także pytanie Pańskich czytelników uważam za towarzyszenie mi na drodze. Za to mogę tylko podziękować, zapewniając was wszystkich o mojej modlitwie.”
List papieża Benedykta XVI ukazał się tuż przed piątą rocznicą decyzji jego rezygnacji z urzędu. 11 lutego 2013 r. ówczesny Ojciec Święty w obecności kolegium kardynalskiego i ku zaskoczeniu całego świata ogłosił, że z końcem miesiąca zrezygnuje z funkcji biskupa Rzymu. Konklawe następnie wybrała metropolitę Buenos Aires, kard. Jorge Bergoglio, na papieża, który jako pierwszy następca św. Piotra przyjął imię Franciszek.
Kraina Benedykta XVI
W niewielkim Marktl, w malowniczej dolinie szeroko płynącego Innu przyszedł na świat Joseph Ratzinger. Syn żandarma i kucharki, ludzi prostych i głęboko pobożnych. Nieopodal znajduje się wielkie sanktuarium w Altötting. Ta kraina to Górna Bawaria. Kraina jezior i rzek, alpejskich szczytów, zaoranych pagórków, cennych zabytków. Stąd wyszedł w świat dzisiejszy Namiestnik Chrystusa, do niedawna najbliższy współpracownik Jana Pawła II.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.