Abp Jędraszewski: Religia jest ważnym elementem kształcenia. Jej brak jest niebezpieczny dla narodu.
Abp Marek Jędraszewski podczas Dialogów u św. Anny, które odbyły się 28 września wieczorem w Krakowie. Fot.: Adam BujakArchidiecezja Krakowska/Biały Kruk Tematem wrześniowego spotkania w ramach „Dialogów u św. Anny” było nauczanie religii w szkole. Abp Marek Jędraszewski podkreślał, iż katecheza w szkole jest bardzo ważnym elementem kształcenia i wychowania, której jednocześnie powinno towarzyszyć aktywne zaangażowanie w życie parafii.
Podczas wprowadzającej w spotkanie katechezy, arcybiskup odniósł się do wydarzeń historycznych, przypominając iż powrót do stanu sprzed wojny, w tym także powrót religii do szkół ,był czymś naturalnym. Jak zaznaczał, ważnym momentem była śmierć kardynała Hlonda oraz wybór kard. Wyszyńskiego na Prymasa Polski. - Właśnie od tego momentu zaczęła się walka komuny z Kościołem, czego przejawem było usuwanie religii ze szkół - mówił metropolita. Zaznaczał, że właśnie w tym czasie odbywały się liczne protesty robotników, którzy domagali się m.in. powrotu religii do szkół.
Arcybiskup przypominał, że powrót katechezy stał się możliwy dzięki kardynałowi Wyszyńskiemu, który wyznaczył tę kwestię rządzącemu ówcześnie Władysławowi Gomułce jako jeden z warunków kierowanego na jego prośbę powrotu do Warszawy. Jak podkreślał metropolita, warunek ten został spełniony niemal natychmiast. - Pamiętam zdziwienie moje i moich kolegów, że naraz po powrocie ze Świąt Bożego Narodzenia w szkole pojawiły sie krzyże, przyszły panie które uczyły religii, w szkole był ksiądz. Potem się okazało, że była to taktyka uspokojenia społeczeństwa – wyjaśniał arcybiskup Jędraszewski.
Ty masz zwyciężać! Opowieść o abp. Marku Jędraszewskim
Tuż przed obroną pracy doktorskiej przez ks. Marka Jędraszewskiego, 20 grudnia 1979 r., Papieskie Kolegium Polskie w Rzymie odwiedził Ojciec Święty Jan Paweł II. Podszedł wtedy do młodego kapłana z Poznania, którego już wcześniej poznał i polubił, i zapytał: „No, co tam, Marek? Jak tam z tym twoim Levinasem?” – ten bowiem litewski myśliciel był przedmiotem badań przyszłego profesora i arcybiskupa metropolity.
Religia została ponownie wycofana ze szkół w 1962 roku, a jej powrót nastąpił dopiero 28 lat później. Metropolita zaznaczał, że przywrócenie religii do szkół w 1990 roku zostało odebrane jako coś zaskakującego i niezrozumiałego – Pojawiały się ataki w mediach, że szkoła przestanie być miejscem tolerancji, wzajemnego szacunku. Po roku okazało się, że żaden z tych zarzutów formułowanych wprost się nie sprawdził, że przeciwnie, nauczanie religii weszło w program zwykłego nauczania szkolnego, ale to nie powoduje zbędnych napięć – mówił.
Metropolita przywołując treść 35 artykułu preambuły Konstytucji oraz podobnie skonstruowanej pod względem aksjologicznym preambule o systemie oświaty podkreślał, że przed wartościami takimi jak solidarność, demokracja, tolerancja sprawiedliwość to w tych dokumentach jest mowa o świecie wartości chrześcijańskich. – W moim i nie tylko moim przekonaniu, wartości te musza być także interpretowane w duchu chrześcijańskim – podkreślał.
Wśród nadesłanych pytań arcybiskup odpowiadał m.in. na kwestie dotyczące obecnego wyboru, przed którym staje uczeń mając prawo wyboru religii, etyki lub niczego, czyli tzw. „opcję zerową”. Metropolita wyraził zrozumienie, iż młodzież przechodząc okres buntu świadomie rezygnuje z lekcji religii, wybierając wolny czas lub tez rezygnuje z niej z powodu dalekiej odległości szkoły od domu i związanego z tym czasu dojazdu. – Ten wybór „nic” może się wydawać wyborem pragmatycznym, co wcale nie musi oznaczać, że wybierają oni aksjologiczną pustkę – podkreślał arcybiskup jednocześnie zaznaczając, że danie takiego wyboru jest bardzo niebezpieczne. – Jest to bardzo niebezpieczne dla państwa i narodu, bo wybierając pustkę aksjologiczną wybiera się postawę człowieka, który nie będzie miał żadnego fundamentu dla siebie, swoich wyborów, kształtowania swojej przyszłości – wyjaśniał arcybiskup.
Metropolita odpowiadając na kolejne pytania przypominał, że na przestrzeni historii, zawsze dopiero kiedy usuwano religię ze szkół, zdawano sobie sprawę, że jest ona bardzo ważnym elementem kształcenia i wychowania. Podkreślał, że religia w szkole nie może załatwić wszystkiego, ponieważ w wychowaniu do wiary naturalnym środowiskiem jest parafia, dlatego też obok nauczania w szkole ważne jest, aby przy parafii tworzyły się struktury służące przekazywaniu wiedzy dla dzieci i młodzieży – Ważną rzeczą jest, żeby przygotowanie do Pierwszej Komunii i Sakramentu Bierzmowania, oprócz tego co się naucza w szkole, miało także swój wymiar parafialny. Źle jest, kiedy młodzież jeszcze jakoś na lekcje religii chodzi, ale trudno ich dostrzec w normalnie funkcjonującej parafii, na niedzielnej Mszy świętej. To wyzwanie dla rodziców, dla wspólnot parafialnych, ale także wyzwanie do tego jak funkcjonuje nauczanie religii w szkole, bo ono jakoś powinno przygotowywać i pomagać do większego zaangażowania gdy chodzi o życie parafialne – podkreślał.
Osiem błogosławieństw
Treść ośmiu błogosławieństw wygłoszonych przez Chrystusa na Górze jest bez wątpienia znana większości katolików. Jednak z właściwą ich interpretacją bywają niestety kłopoty. Najwięcej trudności przysparza zwykle wyjaśnienie, kogo miał Jezus na myśli mówiąc o „ubogich w duchu”. Jak wszyscy dobrze wiemy wiara żywi się pobożnością, ale trwały fundament ma w ugruntowanej wiedzy.
Arcybiskup został również zapytany o to, czy problem nauczania religii jest związany z brakiem autorytetów wśród katechetów. Odpowiadając na to pytanie zaznaczył, iż katecheci muszą nieustannie „wstawać z kanapy”, pozostawiając trwały ślad w duszach uczniów. – Być nauczycielem to powołanie, dziś się o tym mało mówi, bardziej jakie są uprawnienia, ile powinno się zarabiać. Zdajemy sobie sprawę, że wielu katechetów powinno zejść z kanapy, wygody, belferskiego przyzwyczajenia, żeby stać się świadkami i zostawić trwały ślad – wyjaśniał abp Marek Jędraszewski.
Kolejne spotkanie w ramach „Dialogów u św. Anny” odbędzie się 19 października, a jego tematem będzie 500-lecie reformacji.
Źródło: Z. Świerczyńska | Archidiecezja Krakowska | AS
Komentarze (1)
Czym Łódź zawiniła, że zabrali nam takiego wspaniałego biskupa? I czym jeszcze bardziej zawiniła, że zasłużyła na nową nominację...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.