USA i Syria jako jedyne nie podpisały paryskiej umowy dotyczącej ograniczenia gazów cieplarnianych.
Na całym świecie wielu ludzi popiera międzynarodową umowę dotyczącą ochrony środowiska. Fot.:Mark Dixon/2.0 Generic/Wikimedia Commons W 2015 roku, w Paryżu odbyła się konferencja Narodów Zjednoczonych. Tematem spotkania na szczycie była kwestia zmian klimatycznych. Przywódcy państw mieli nadzieję wypracować wspólny program ochrony środowiska, który miał się opierać na zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych do atmosfery.
Zdaniem naukowców w ostatnich latach wzrost temperatur na świecie podniósł się o kilka kresek. Na dowód przedstawiono liczne badania przedstawione za pomocą danych z różnych części świata. Ekolodzy i głowy państw postawili sobie więc za punkt honoru, aby swoimi działaniami obniżyć wzrost temperatur o 2 kreski.
Konferencja zakończyła się sukcesem, prawie wszystkie kraje przystały na program redukcji emisji, jako sposób na zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych do atmosfery. Ustalone przepisy mają wejść w życie w 2020 roku. Ostatnio do państw, które podpisały umowę paryską, dołączyła Nikaragua.
Utopia europejska. Kryzys integracji i polska inicjatywa naprawy
Najnowsza książka Krzysztofa Szczerskiego, politologa i polityka, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, a obecnie szefa gabinetu prezydenta.Wychodząc z pierwotnych koncepcji wspólnoty europejskiej, nawiązując do myśli tzw. Ojców Założycieli, autor przestrzega - zgodnie z tym, co mówił w polskim Sejmie św.
Poza porozumieniem pozostała tylko Syria i USA. Stany Zjednoczone wycofały się z paktu decyzją prezydenta Donalda Trumpa, który powiedział, że porozumienie paryskie, wprowadzone w USA przez Baracka Obamę, spowodowało, że amerykańscy pracownicy przemysłu węglowego, stalowego i pokrewnych, znaleźli się w niekorzystnej sytuacji gospodarczej. Praktycznie w tym samym czasie okazało się, że badania naukowe dotyczące wzrostu temperatury na świecie są najprawdopodobniej przekłamane i niedokładne, gdyż opierają się na pomiarach z ruchomych boi. Zatem nie można traktować ich, jako źródło godne zaufania.
Prezydent Nikaragui, Daniel Ortega sygnalizował w zeszłym tygodniu, że jego kraj podpisze umowę mimo, że początkowo odmówił podpisania umowy, twierdząc, że umowa nie wymaga wystarczająco wiele od krajów zamożnych i wysoko rozwiniętych.
Jednak kilka tygodni temu prezydent oficjalnie oznajmił, że kraj dołączy do paktu. „Niedługo będziemy przestrzegać [wypracowanych reguł], podpiszemy umowę paryską. Odbyliśmy już spotkanie na ten temat i zaplanowaliśmy przystąpienie”. Być może powodem zmiany decyzji jest fakt, że Nikaragua stanowi raj dla odnawialnych źródeł energii. Ponad połowa narodowej energii pochodzi z energii geotermicznej, wiatrowej, słonecznej i falowej. Do 2020 roku państwo planuje zwiększyć udział energii odnawialnej do 90%.
Źródło: independent, kf
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.