Putin energetycznym carem świata! Przejął stery Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową.

Putin energetycznym carem świata! Przejął stery Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową.

Spotkanie prezydenta Rosji Władimira Putina z królem Arabii Saudyjskiej Salmanem Ben Abdul Aziz Al Saudem.   Fot.: Пресс-служба Президента Российской Федерации/4.0/Wikimedia commons Spotkanie prezydenta Rosji Władimira Putina z królem Arabii Saudyjskiej Salmanem Ben Abdul Aziz Al Saudem. Fot.: Пресс-служба Президента Российской Федерации/4.0/Wikimedia commons Przez ponad połowę stulecia, Arabia Saudyjska za pomocą jednego komunikatu, wypływającego z ust ministra ds. energetyki, wywoływała wzrosty lub spadki na rynkach finansowych. Taką siłę miały bowiem decyzje podjęte przez OPEC (Organization of the Petroleum Exporting Countries–Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową), związane z ograniczeniem bądź zwiększeniem ilości wydobywanej ropy naftowej. Ta era zdaje się dobiegać końca, bowiem od momentu, kiedy Moskwa zawiązała porozumienie z członkami OPEC odnośnie redukcji podaży surowca rok temu, to właśnie Władimirowi Putinowi przypisuje się rozstrzygający głos w zakresie wytyczania planów kartelu. Według jednego z oficjeli stowarzyszenia, lider Rosji jest tym, który „podejmuje wszystkie decyzje”.

Rosnące znaczenie Kremla można uznać za efekt realizowanej przez Federację Rosyjską strategii polityki zagranicznej, mającej wytwarzać przeciwwagę dla wpływów USA na świecie za pomocą różnorodnych działań podejmowanych w sferze gospodarczej, militarnej i wywiadowczej. Taktyka ta, oparta na potężnych złożach surowców naturalnych państwa, zdaje się przynosić efekty. Helima Croft, była analityk CIA, nie przebiera w słowach: „Putin jest teraz energetycznym carem świata”, stwierdziła. Testem dla pozycji Moskwy okaże się spotkanie OPEC w Wiedniu, zaplanowane na 30 listopada, w którym oprócz 14 krajów stowarzyszonych wezmą udział niezależni producenci ropy: Federacja Rosyjska oraz Meksyk. Dyskusje skoncentrują się wokół kwestii ograniczeń wydobycia surowca w przyszłym roku.

Ważną rolę w nowym układzie sił odegrają wzajemne relacja pomiędzy Kremlem a Rijadem. Analitycy jako symbol zacieśnienia współpracy wskazują pierwszą w historii wizytę króla Arabii Saudyjskiej w Rosji. Jednak przed sojuszem stoją wielkie wyzwania. Saudyjczycy ponoszą największy ciężar polityki prowadzonej przez OPEC, będąc największym eksporterem wśród członków kartelu. Według informatorów narzekają oni na powściągliwość Moskwy odnośnie podjęcia decyzji podtrzymujących niski poziom wydobycia. Być może Putin obawia się, iż zbyt ostry wzrost cen zachęci do działania przedsiębiorstwa zlokalizowane w Stanach Zjednoczonych, pozyskujące surowiec z pokładów łupkowych. Proces ten jest dochodowy tylko w przypadku odpowiednio wysokiego poziomu notowań kopalin. Drugim powodem takiego postepowania może być chęć utrzymania niskiego kursu rubla, który sprzyja rosyjskim eksporterom, i pomaga rozwijać się biznesowi spoza sektora energetycznego.

Święty Jan Paweł II na znaczkach pocztowych świata 1978-2005

Święty Jan Paweł II na znaczkach pocztowych świata 1978-2005

ks. Waldemar Chrostowski

Zbiór ponad 2 000 walorów filatelistycznych!
Trudno byłoby uwierzyć, jak bardzo św. Jan Paweł II stanowił inspirujący motyw dla twórców znaczków pocztowych, gdyby nie ten wielki album, ilustrujący dorobek w tej dziedzinie. Ks. prof.

 Zważywszy na obecną sytuację na rynku i geopolityczne realia, współpraca między Moskwą a Rijadem będzie trwała, uważa Edward C. Chow, ekspert z Ośrodka Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie (CSIS–Center for Strategic and International Studies). „Obie strony korzystają na kooperacji. Saudyjczycy potrzebują partnera o dużym potencjale produkcyjnym, aby efektywnie wpływać na rynek. Z kolei dla Kremla podporządkowanie się redukcji jest opłacalne w zamian za uzyskanie większego znaczenia ekonomicznego i geopolitycznego na Bliskim Wschodzie”.

Sojusz z Federacją Rosyjską, wspierającą Iran, musi być dla Arabii Saudyjskiej gorzką pigułką do przełknięcia. W przeszłości królestwo potrafiło samodzielnie wymusić swoją wolę, zalewając rynek surowcem. Tak stało się chociażby w latach 1985-86, gdy Saudyjczycy wystąpili przeciwko pozostałym członkom OPEC, bądź w 1998-99, kiedy rzucili wyzwanie Wenezueli. Państwa pokroju Rosji były tylko tłem, mało znaczącym, ze względu na pozycję i siłę rynkową bliskowschodniego potentata.

W najbliższym czasie przymierze Moskwy i Rijadu wydaje się być niezagrożone. Biorąc pod uwagę napiętą sytuację wewnętrzną i kurczącą się gospodarkę Arabii Saudyjskiej wątpliwe jest, aby Saudyjczycy ryzykowali działania na własną rękę. Po serii politycznych czystek oraz zakrojonych na szeroką skalę aresztowaniach ważnych osobistości, kraj potrzebuje stabilności, jaką przyniosą wyższe przychody z eksportu surowców. Podobnego zdania jest Amrita Sen, analityk firmy konsultingowej z branży energii, Energy Aspects Ltd. „Królestwo, a w szczególności następca tronu, Mohammed bin Salman, potrzebuje solidnych wpływów ze sprzedaży ropy. Są one gwarancją utrzymania się u władzy”, stwierdziła.

 

Źródło: Bloomberg, kś

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.