Koniec Uniwersytetu Georga Sorosa! Wiktor Orban nowym prawem wymiecie uczelnię ze swojego kraju.
Urodzony w 1930 roku amerykański finansista węgiersko-żydowskiego pochodzenia jest fundatorem licznych fundacji na całym świecie. Fot.: Niccolò Caranti/ Wikimedia Commons Przedstawiciele Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego (CEU) biją na alarm, gdyż założony w 1991 roku uniwersytet może przestać istnieć! Poruszenie jest efektem planowanej nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym, która w ostatnich dniach jest przedmiotem dyskusji w węgierskim rządzie.
Nowelizacja ustawy jest spowodowana wykryciem nieprawidłowości w działalności niektórych zagranicznych placówek uczelni wyższych, mających siedziby na terenie Węgier. Zmiany mają polegać na zaostrzeniu przepisów tak, aby uczelnie spoza Unii Europejskiej mogły działać i wydawać dyplomy jedynie po porozumieniu głów państw. A więc jeżeli uczelnia zarejestrowana jest przykładowo w Australii to jej filia może prowadzić kształcenie na terytorium Węgier tylko pod warunkiem podpisania porozumienia pomiędzy przedstawicielami tych państw.
Działająca od ponad 25 lat uczelnia, której współzałożycielem jest urodzony na Węgrzech miliarder George Soros, została zarejestrowana w Stanach Zjednoczonych, jednak jej siedziba znajduje się w Budapeszcie. Ten tzw. Uniwersytet Środkowoeuropejski nie spełnia zatem nowych warunków prawnych. Nie jest to jednak wyjątek, gdyż podobnie jest z ponad 20 innymi uczelniami wyższymi w kraju rządzonym przez Wiktora Orbana.
CEU jest prywatną uczelnią, która kształci magistrów i doktorantów z ponad 100 krajów świata. Została założona, by „wskrzeszać i ożywiać wolność intelektualną” w Europie Środkowowschodniej, która w pierwszej połowie XX w. dotknięta została ideologiami faszyzmu i komunizmu. Studia odbywają się w języku angielskim, a wśród oferowanych kierunków znaleźć można ekonomię, stosunki międzynarodowe i studia europejskie, studia nad problematyką nacjonalizmu (studiów nad problematykę lewicy czy liberalizmu oczywiście nie ma), historię, filozofię czy jakże modne ostatnimi czasy gender studies. Każdego roku uczelnia przyjmuje w swoje progi niemal 1500 studentów, z czego około 330 to Węgrzy. Podobno większość studentów otrzymuje wsparcie finansowe w postaci stypendium zasilanego z kieszeni Sorosa. Co ciekawe, także sam premier Węgier kształcił się w Central European University.
Jeśli ustawa faktycznie wejdzie w życie, to wszystko wskazuje na to, że CEU będzie miał możliwość kontynuowania swojej działalności tylko wtedy, gdy prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisze odpowiednie porozumienie z premierem Wiktorem Orbanem. Dodatkowo siedziba Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego musiałaby też powstać na terytorium USA, gdyż zgodnie z nowym prawem nie jest możliwe, aby uczelnia działała w obcym kraju, nie posiadając siedziby w tym, w którym została zarejestrowana. Sceptycy uważają, że realizacja tych zadań w myśl nowelizacji ustawy nie jest możliwa przede wszystkim dlatego, że zarówno Trump jak i Orban są przeciwnikami miliardera Georga Sorosa, który jak skądinąd wiadomo wspiera różnego rodzaju akcje powodujące destabilizacje na arenie politycznej świata.
Zarówno władze, jak i studenci Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego protestują przeciwko nowelizacji uważając, że jest ona celowym ciosem wymierzonym w uczelnię Sorosa. Jednak rząd węgierski zaprzecza, aby taki był cel jego działań.
Sekretarz ds. Oświaty Laszlo Palkovics powiedział, że "to nie jest śledztwo przeciwko CEU, ani przeciwko panu Sorosowi", jednak z uwagi na wykryte nieprawidłowości, nowelizacja jest konieczna. Prawo nie może być stosowane wybiórczo, wszystkie uczelnie muszą przestrzegać nowej ustawy.
Źródło: BBC News, kf
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.