Izrael deportuje około 40 000 afrykańskich uchodźców!
Imigranci z Afryki oczekujący na pomoc w Izraelu. Fot.:Rudychaimg/4.0 International/Wikimedia commons Premier Izraela Benjamin Netanjahu postanowił rozprawić się z przybywającymi do kraju imigrantami. Okazuje się, że do 2012 roku, do Izraela przybyło około 64 000 osób z Bliskiego Wschodu. Większość z nich pochodzi z Sudanu i Erytrei. Ich obecność niejednokrotnie staje się zarzewiem konfliktu z Izraelczykami. Imigranci przedostawali się do Izraela przez Półwysep Synaj.
Izrael wydalił już 20 000 tzw. uchodźców oraz powstrzymał ich dalszy napływ dzięki zmianie prawa i budowie odgradzającego muru na granicy z Egiptem. Teraz premier chce przejść do kolejnego etapu i deportować jeszcze 40 000 nielegalnych i niechcianych osób. Benjamin Netanjahu osiągnął międzynarodowe porozumienie, dzięki któremu możliwe będzie wydalenie uchodźców. Premier wysłał zapytanie do krajów skąd pochodzą imigranci oraz do krajów sąsiednich nieobjętych wojną, o możliwość odesłania imigrantów. Głowy państw wydały zgodę na deportację, stąd też ubiegający się o azyl imigranci mają dwie możliwości, albo zgodzą się na deportację, albo trafią do więzienia.
Imigranci u bram. Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI w.
Co trzy minuty gdzieś na świecie ginie jeden chrześcijanin; nie umiera naturalną śmiercią; ginie męczeńsko za to, że nie chciał wyrzec się Pana Jezusa. Świat z tego powodu nie lamentuje, wielcy politycy nie protestują, organizacje pozarządowe tego nie zauważają. Śmierć chrześcijanina - niemal zawsze z rąk muzułmanów – nie oburza mass mediów. Co innego nieszczęścia wyznawców islamu – to powinno nas poruszać.
Premier Izraela nie ma zamiaru bawić się w poprawność polityczną, imigranci mają trzy miesiące na podjęcie decyzji odnośnie własnego losu. Jak tłumaczy „to usunięcie jest możliwe dzięki osiągniętemu międzynarodowemu porozumieniu, które umożliwia nam usunięcie 40 000 pozostałych infiltratorów bez ich zgody, co jest bardzo ważne”.
Broniący uchodźców aktywiści twierdzą, że uchodźcy z Sudanu i Erytrei nie mogą wrócić do swoich krajów, które ich zdaniem są zbyt niebezpieczne. Izraelski rząd stoi jednak na stanowisku, że są to infiltratorzy, którzy chcą działać na zgubę Izraela, a nie prawdziwi uchodźcy. „Infiltratorzy będą mieli możliwość pójścia do więzienia lub opuszczenia kraju” podaje w oświadczeniu Izraelskie Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego.
Pozbycie się imigrantów pozwoli na zamknięcie znajdującego się na terenie Izraela, cieszącego się złą sławą, ośrodka dla uchodźców o nazwie Holot. Jak tłumaczy premier, „to jest bardzo ważne. To pozwoli nam w przyszłości opróżnić ośrodek Holot i przekierować środki finansowe, które tam wykorzystujemy”.
Agencji ONZ ds. Uchodźców nie podobają się plany Izraela i już wyraziła zaniepokojenie w związku z podejmowanymi działaniami.
Źródło: dw, jpost, kf
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.