W Amsterdamie jest obecnie prezentowana „najbarwniejsza i najradośniejsza” wystawa Van Gogha jaką dotychczas zorganizowano w jego muzeum.
Vincent Van Gogh. Fragment obrazu Kwitnące śliwy 1887. Public domain.
Vincent van Gogh jest najbardziej lubianym artystą wszechczasów. Jego sztuka inspiruje filmowców, projektantów i niezliczone rzesze innych artystów. Uznawany za prekursora ekspresjonizmu, jest kojarzony ze stylem dynamicznym, a zarazem pełnym tragizmu.
„Van Gogh i Japonia”- taki tytuł nosi zorganizowana obecnie w muzeum tego artysty w Amsterdamie wystawa, prezentująca dzieła, które zrodziły się z zafascynowania pogodną i radosną sztuką Japonii. Wystawa podkreśla szczególne odniesienie malarza do japońskich drzeworytów.
Ekspozycja obejmuje 60 obrazów i rysunków holenderskiego artysty oraz 50 japońskich grafik z epoki, w tym kilka z obszernej, prywatnej kolekcji Van Gogha, która została w dużej mierze zgromadzona, kiedy mieszkał w Paryżu w latach 1886-1888. Takie zestawienie oferuje fascynujący wgląd w wizję i artyzm malarza, pozwalając odwiedzającym zobaczyć i lepiej zrozumieć japońską estetykę, którą był zafascynowany.
Pod koniec XIX w. japońska sztuka była w modzie. Znali ją: Monet, Degas i inni artyści. Kolekcjonowali japońskie grafiki i często wykorzystywali ich motywy w swoich dziełach.
W celu zobrazowania, w jak dużym stopniu Van Gogh postrzegał sztukę japońską jako część swojej tożsamości, przywołuje się często, dołączony do wystawy "Autoportret z zabandażowanym uchem" z 1889 r. W tle autoportretu artysta namalował swoją własną wersję japońskiej grafiki. "Podziwiał u japońskich artystów sposób, w jaki żyli w zgodzie z naturą oraz umiejętność całkowitego skupienia się na swojej pracy" - wyjaśnia jeden z kuratorów wystawy Nienke Bakker
Z zachowanych listów Van Gogh’a do brata wiadomo, że kupił swoje pierwsze drzeworyty mieszkając jeszcze w Antwerpii w 1885 r. Wydaje się, że w Paryżu dopiero odkrył ich tajemnicę, podczas gromadzenia obszernej kolekcji, liczącej około 600 odbitek graficznych.
Na początku kopiował drzeworyty, a ostatecznie zaczął dostosowywać je do swojego stylu, wprowadzając płaskie plamy, jasny kolor, wyraźne kontury. Pojawiły się u niego nowe tematy: śnieżne krajobrazy, irysy czy gałęzie kwitnącej wiśni. Van Gogh studiując japońską grafikę, odkrył inną perspektywę patrzenia na rzeczywistość, nowy sposób kadrowania krajobrazu oraz posługiwania się w kompozycji osiami diagonalnymi i wyraźnym konturem. Zrezygnował natomiast z cieni i powietrznej perspektywy. Nieoczekiwane, zaczął stosować w obrazach pełne kadrowanie.
"Van Gogh nawet zaczął myśleć o sobie jako o japońskim artyście", twierdzi Bakker. Rzeczywiście, w jednym z autoportretów z 1888 roku zmienił on swoje oblicze, aby nadać mu wygląd japońskiego mnicha.
Jednak wydaje się, że dekoracyjność i jasne barwy japońskich drzeworytów zrobiły na Van Goghu największe wrażenie i miały decydujący wpływ na jego twórczość – nawet większy niż nowy sposób obrazowania współczesnych neoimpresjonistów. Uwierzył, że sztuka powinna być kolorowa i radosna.
Źródło: CNN Style
Rafael w Watykanie
Kolejna, po "Kaplicy Sykstyńskiej", monumentalna publikacja, prezentująca sztukę Watykanu! Potężne dzieło edytorskie. Pierwsze w świecie pełne studium wykonywanych przez najwybitniejszych artystów dekoracji krużganków (Loggi) w Pałacu Apostolskim. Wyjątkowe, bogate i nowatorskie opracowanie wybitnej historyk sztuki – Nicole Dacos.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.