Decyzja rosyjskiego ministerstwa: Nie wolno się śmiać ze Stalina!

Decyzja rosyjskiego ministerstwa: Nie wolno się śmiać ze Stalina!

Plakat filmu Plakat filmu "Śmierć Stalin". Fot.: Materiały prasowe

Marzec 1953 r. Stalin umarł, a wokół jego martwego ciała zebrały się najwyższe szychy partyjne. „Towarzysz sekretarz generalny niegodnie leży we własnych szczynach,” zauważa Nikita Chruszczow. „Ewidentnie źle się czuje,” dodaje Ławrientij Beria, szef NKWD.

 

To scena z brytyjskiej komedii „Śmierć Stalina” znanego reżysera Armando Iannucciego, który jest twórcą popularnych programów m.in. dla HBO czy BBC. W swym najnowszym dziele opatrzonym sporą dawkę czarnego humoru opisuje wydarzenia w Związku Radzieckim po śmierci Stalina, przede wszystkim zaś groteskową walkę bolszewickich aparatczyków o władzę po odejściu dotychczasowego dyktatora. Reżyser zebrał wokół siebie znanych i dobrych aktorów, na czele ze Stevem Buscemim, który wcielił się w rolę Chruszczowa, ale polskiej widowni jest znany chociażby ze znakomitego występu w serialu „Zakazane Imperium”. W filmie występują ponadto Simon Russell Beale, Rupert Friend czy Jason Isaacs.

„Śmierć Stalina” już w zeszłym roku weszła do brytyjskich kin, ale dzisiaj miała się odbyć rosyjska premiera filmu. Nie dojdzie jednak do niej, a dzieło Iannucciego w ogóle nie będzie prezentowane w rosyjskich kinach. Do tej decyzji doszedł minister kultury po tym, jak z innymi wysoko postawionymi politykami z Kremla obejrzał prapremierowy pokaz filmu.

Uległość czy niepodległość

Uległość czy niepodległość

Andrzej Nowak

Zbiór głębokich refleksji prof. Andrzeja Nowaka nad losem naszego narodu. Cieszący się ogromną popularnością i szacunkiem pisarz, wybitny patriota i uczony, wypowiada się o sensie walki Polaków o niepodległość – zarówno dawniej, jak i teraz. Wyjaśnia znaczenie i uwarunkowania powstań, poczynając od konfederacji barskiej, zasadność wojny z bolszewikami, września 1939, zrywu i czynu solidarnościowego z końca XX stulecia.

 

Po seansie minister Władimir Medinski wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że przedstawiciele starszego pokolenia zauważyli w filmie „szyderstwo z radzieckiej przeszłości i upokorzenie Związku Radzieckiego.” Zaś przewodnicząca parlamentarnej komisji kultury, Jelena Drapenko, dodała, że ten film jest po prostu „radykalny i zagraża spokojowi społecznemu”. Według polityków to przelało czarę goryczy, wobec czego wolność słowa okazała się wartością podrzędną. Po brytyjskiej premierze „Śmierci Stalina” w zeszłym roku zapowiadano bowiem, że z uwagi na wolność słowa film zostanie wyemitowany w Rosji. W międzyczasie odpowiedzialni oficjele rosyjscy jednak zmienili zdanie.

To zresztą nic nowego, ministerstwo kultury bardzo często ingeruje w twórczość artystów. Przykładowo „Lewiatan” Andrieja Zwiagincewa, który w 2015 r. dostał nominację na Oscarach za najlepszy film nieanglojęzyczny (przegrał wtedy z „Idą”), w Rosji był przedstawiany tylko w wersji „okrojonej”, a więc ocenzurowanej, i to tylko w niektórych kinach.

„Śmierć Stalina” bezlitośnie śmieje się z gruzińskiego dyktatora i otaczającego go aparatu partyjnego. Tymczasem Stalin w Rosji niekoniecznie jest postrzegany jako potwór na równi z Adolfem Hitlerem czy Pol Potem. Przypomnijmy zatem, że jego rządy terroru pochłonęły kilkadziesiąt milionów istnień ludzkich, a on sam nie miał litości czy miłości nawet wobec własnego syna. Stalin również odpowiada za zbrodnię katyńską i stworzył sieć brutalnych obozów śmierci, gułagów, w których katował bez żadnych skrupułów nawet własną ludność.

 

Źródło: RBK, własne, AS

Komentarze (2)

  • Podpis:
    E-mail:
  • wtomigraj

    akurat Gruzinów oszczędzał

  • francopilot

    na XX/?/ zjeżdzie KPZR potępiono kult jednostki-czyli Stalina;ale Lenin wciąż był bohaterem,czczonym niczym jakiś bóg;wielki człowiek idei,który stworzył nowy idealny system polityczny,który miał ogarnąc "pokojowo" cały świat;znany podrożnik,pisarz,dziennikarz okresu miedzywojennego-Ossendowski przeżyl rewolucje w Rosji;napisał 77 ksiażek tłumaczonych na 20 języków/w tej kategorii 2-gie miejsce po Sienkiewiczu/ w tym powieść biograficzną p.t.Lenin-uderzając w mit wodza rewolucji,ujawniając czym był komunizm-także ten'leninowski"-/to wtedy powstała Czeka i łagry/to o czym pokolenie wyrosłe w PRL-dowiedziało się stosunkowo niedawno,po zniesieniu cenzury;Ossendowski przez władze PRL-został wyklęty i zakazany-jako "osobisty wróg Lenina';jego książki-znane i poczytne przed wojną-szły na makulature;w domowych bibliotekach ocalały pojedyncze egzemplarze,sam miałem jedną/przedwojenną/ którą udało się uratować z przemiału....."Lenin' napisany ok.1930r miał największe problemy z wydaniem we Włoszech;blokowano ukazanie sie książki,a potem usuwano z księgarń-na skutek działan włoskiej lewicy i protestów ambasady ZSRR-pomimo,ze panował tam ustrój faszystowski,a Mussolini otwarcie zwalczał komunizm ....W 2006r na domu w W-wie przy ul.Grójeckiej 27 w ktorym mieszkał Ossendowski/przed wojną/postanowiono umieścić tablicę pamiątkową;"wspólnota"mieszkańców/resortowe dzieci/sprzeciwiła się tablicy upamiętniającej pisarza z napisem"antykomunista"!Film o Stalinie, kontynuatorze idei wodza rewolucji,"zagraża spokojowi społecznemu" w Rosji,komu zagraża antykomunista Ossendowski w Polsce?

  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.