Hetman Królestwa Bożego
W Wydawnictwie Biały Kruk ukazał się l tom biografii św. Jana Pawła II pt. ,,Hetman Chrystusa”. Z autorką książki, Jolantą Sosnowską, o znaczeniu wyboru i pontyfikatu polskiego Papieża dla Polski oraz milionów ludzi wierzących na świecie rozmawia Ryszard Hubicki.
– OTRZYMALIŚMY I TOM WIELKIEGO DZIEŁA PREZENTUJĄCEGO BIOGRAFIĘ ŚW. JANA PAWŁA II. PROSZĘ O KRÓTKĄ GENEZĘ POMYSŁU, OKOLICZNOŚCI, KTÓRE WPŁYNĘŁY NA DECYZJĘ OPRACOWANIA I WYDANIA TEJ BIOGRAFII.
– Osobą inspirującą był nieżyjący już ks. kard. Stanisław Nagy. Przed pięcioma laty, gdy redagowaliśmy ostatnią jego książkę o Janie Pawle II, w pewnym momencie powiedział do mnie: „Ty musisz napisać Jego biografię”. Kiedy okazałam zdziwienie, powtórzył: „Ty to napisz”. Kiedy zbliżało się 40-lecie pontyfikatu, pomyślałam więc o biografii jednotomowej, ale szybko okazało się, że nie pomieszczę wszystkich znaczących wydarzeń, zwłaszcza że cytuję obficie papieskie wypowiedzi, a chcę umieścić także własne refleksje. Ponadto nurtowała mnie myśl, że nowe pokolenia pamiętają go może już tylko jako człowieka starego, schorowanego. Chciałam więc obszerniej przypomnieć początek pontyfikatu, kiedy Jan Paweł II był pełnym energii, bardzo aktywnym duszpasterzem, wysportowanym mężczyzną, erudytą i intelektualistą. Nie godzę się na to, jak jest przedstawiany ostatnimi laty w potocznej opinii; zredukowany do smakosza kremówek. Ta biografia nie ma charakteru naukowego, napisałam ją dla każdego czytelnika, ale oparta jest tylko na faktach.
– JEST TO WIĘC OPOWIEŚĆ O PRZEBIEGU PONTYFIKATU PAPIEŻA WOJTYŁY?
– Tak, z uwzględnieniem jego twórczości, gdyż każda jego wypowiedź, homilia czy przemówienie, to przebogaty zapis wiedzy, przemyśleń i zarazem wyraz miłości do Boga, do Ewangelii. Przy okazji pisania tej książki odkrywam teksty bardzo przejmujące, niezwykle przenikliwe z dzisiejszego punktu widzenia. Jan Paweł II już wtedy widział symptomy obecnego rozkładu, dechrystianizacji Europy i świata, genderyzacji życia, laicyzacji niemal wszystkich mediów – doskonale odczytywał pierwsze znaki zła i nas przed nim przestrzegał. Był niewątpliwie prorokiem swoich czasów.
– Z TEGO WYNIKA, ŻE JAN PAWEŁ II CIĄGLE ZASŁUGUJE NA LEPSZE I GŁĘBSZE POZNANIE?
– Jak najbardziej, dlatego koncepcja tej biografii jest czterotomowa. W pierwszym przedstawiam zagadnienia związane z wyborem, początkowe lata pontyfikatu, zamach i dziękczynną pielgrzymkę do Fatimy, na której kończę opowieść. W następnych trzech tomach będzie opisany ciąg dalszy przebogatych wydarzeń i rozwój myśli papieskiej. Nie unikam też szczegółów obyczajowych, staram się przedstawić koloryty lokalne, przybliżać otoczenie św. Jana Pawła II. Kiedy z czasem okazało się, że Papież nie ulega presjom opinii publicznej, np. w sprawie dopuszczania kobiet do święceń kapłańskich, czy aborcji, bo niezmiennie bronił ludzkiego życia i ludzkiej godności, przestał być traktowany przez główne media jak sojusznik. Zaczęły się na niego napaści za to, że niezłomnie trwa przy Chrystusie i Dekalogu.
– W POSTĘPOWANIU PAPIEŻA WIDAĆ BYŁO JAKĄŚ MISJĘ DO SPEŁNIENIA. CZY TAK?
– Oczywiście. Często mówi się o nim, iż był gwiazdą, supermanem, tymczasem on żadną gwiazdą nie był i być nie chciał. Nie zależało mu, aby kamery były kierowane dla niego samego. Posługiwał się środkami masowego przekazu nie po to, by lansować swoją osobę, tworzyć image, ale żeby głosić Chrystusa na cały świat. Wielu nie chciało przyjmować tego do wiadomości. Uważano Papieża za człowieka bardzo medialnego, owszem, ale według ich kryteriów za dużo mówił o... Panu Bogu. A on był zaiste hetmanem Chrystusa, człowiekiem walki. Walczył bez broni – słowem i własnym przykładem. Bardzo często też, zwłaszcza na początku pontyfikatu, opowiadał z jakiego narodu pochodzi, jak wielka jest nasza historia, jak wspaniała kultura. Był Polakiem dumnym ze swej Ojczyzny.
– CZY TEN WĄTEK ZNAJDZIE SIĘ W BIOGRAFII?
– Ależ oczywiście! Jan Paweł II kochał swoją Ojczyznę, był wspaniałym ambasadorem Polaków i polskości. Ta jego patriotyczna postawa zjednywała mu przyjaciół na całym świecie, umożliwiała też pomoc Polsce. Szczególnie podczas trwania stanu wojennego. O tym mało kto dzisiaj pamięta. Nie przychodziło mu do głowy, by wstydzić się polskości, mówić źle o swojej Ojczyźnie i rodakach – ta „moda” została nam narzucona dopiero w III RP. Często ze wzruszeniem podkreślał, że wywodzi się ze wspaniałego narodu, który od swych narodzin związany był z Chrystusem.
– CZY MOŻNA POWIEDZIEĆ, ŻE PAPIEŻ KSZTAŁTOWAŁ ŚWIADOMOŚĆ LUDZI WOKÓŁ SPRAW, KTÓRE SĄ NADRZĘDNE?
– Tak. On naprawdę hetmanił, nadawał ton. Potrafił stawić czoła wyzwaniom. Piszę o tym już w pierwszym tomie i będę wracać do tego zagadnienia w kolejnych. Chciałabym, żeby moja fascynacja Janem Pawłem II znalazła w tym dziele swoje odzwierciedlenie.
DZIĘKUJĘ ZA ROZMOWĘ.
„ŹRÓDŁO” NR 29, 22 LIPCA 2018
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.