W Chile powstała szkoła surfingowa dla dzieci z zespołem Downa.

W Chile powstała szkoła surfingowa dla dzieci z zespołem Downa.

Podopieczni szkoły dla surferów uczą się pokonywać własny strach i własne słabości.     Fot.:Travis/2.0 Generic/Wikimedia Commons   Podopieczni szkoły surfingowej dla dzieci z zespołem Downa uczą się pokonywać własny strach i własne słabości. Fot.:Travis/2.0 Generic/Wikimedia Commons W północnej części Chile powstała szkoła surfingowa dla dzieci młodzieży z zespołem Downa oraz innymi zaburzeniami umysłowymi. Dla podopiecznych szkoły zajęcia w wodzie to coś więcej niż sport, młodzi surferzy otrzymują tutaj akceptację, zdobywają przyjaźnie i uczą się pokonywać własne słabości.

Szkoła, która powstała pięć lat temu, jest kierowana jest przez trzech chilijskich entuzjastów surfingu; Catalinę Daniels, Claudio Moralesa i Pablo Marína. Jak wspominają założyciele, początki nie były łatwe. Surferzy musieli postarać się o wiele pozwoleń, przeprowadzić projekty pilotażowe oraz przebyć liczne konsultacje ze specjalistami. Dopiero po spełnieniu formalnych wymogów, mogli przystąpić do realizacji celu. Początkowo posiadali zaledwie sześć desek i sześć kombinezonów surfingowych. Z czasem wszystko działało coraz lepiej.

Zajęcia odbywają się w każdą niedzielę, od grudnia do lutego, na te miesiące w Chile przypada pora letnia. Trzej założyciele wraz z wolontariuszami prowadzą zajęcia z piętnastoma osobami cierpiącymi na autyzm, chorobę Aspergera czy mające zespół Downa. Zajęcia prowadzone są w sposób indywidualny, każdy uczeń ma swojego własnego instruktora, dzięki czemu między nauczycielem, a uczniem tworzy się prawdziwa zażyłość i przyjaźń.

Zarówno instruktorzy, jak i uczniowie bardzo cenią sobie cykliczne spotkania. Catalina Daniels  twierdzi, że „[uczniowie] prowokują do zmiany. Człowiek nie może pozostać taki sam. [Podopieczni] są wspaniałym przykładem tego, że miłość jest siłą napędową dla najlepszych rzeczy, najlepszych momentów i największych starań. Czułość jest najlepszą inwestycją, to przez nią dzieją się niesamowite rzeczy. Ten, kto zna Jezusa Chrystusa, który przez swoje miłosierdzie wszedł do jego życia, nie może pozostać taki sam. Musi być lepszy, bardziej kochający, bardziej wyrozumiały, bardziej tolerancyjny”.

Uczynki Miłosierdzia

Uczynki Miłosierdzia

ks. Waldemar Chrostowski

Wybitny biblista i znakomity pisarz ks. prof. Waldemar Chrostowski pięknie i jasno przybliża "dzieła miłości, przez które przychodzimy z pomocą naszemu bliźniemu w potrzebach jego ciała i duszy" (Katechizm Kościoła Katolickiego). W dzisiejszych czasach, w których miłosierdzie traktowane jest jako przejaw słabości, a świat opanowują różne niebezpieczne ideologie, potrzeba wyraźnego przypomnienia, że uczynki miłosierdzia są niezbędnym elementem życia chrześcijanina.

 

Surfing nie jest łatwym sportem. Wymaga siły, równowagi, zwinności oraz wypracowanej techniki. Jednak dzięki współpracy i zażyłości, podopieczni szkoły odnoszą sukcesy i czerpią z pływania radość. Dla instruktorów najważniejszy jest związek między nimi, a uczniami. Zaufanie jakie zdobywają z każdą kolejną lekcją. Wielu Chilijczyków nigdy nie rozmawiało, ani nie podało ręki upośledzonemu. Działanie szkoły sprawia, że przełamywane są lody i zwalczana dyskryminacja.

Pierwsze zajęcia nie są proste „zmotywowani wolontariusze przychodzą [na zajęcia] ale pierwszego dnia nie wiedzą, co powiedzieć, nie wiedzą jak działać, starają się pomóc ale są jakby porażeni”, wspomina Catalina Daniels. To niepełnosprawni uczniowie przychodzą z pomocą i burzą mury. Śmieją się, żartują, tak tworzy się początek więzi. „Niepełnosprawni uczniowie udowadniają, że mogą wiele, przezwyciężają wiele trudności związanych z ich stanem”.
Poprzez swoje działanie szkoła surfingowa nie tylko pomaga chorym, którzy zyskują pewność siebie i rozwijają nowe umiejętności, ale i całemu społeczeństwu, które dzięki zajęciom może oswoić się z tego rodzaju chorobami. Jest to ważny czynnik pomagający zwalczać narosłe przez lata krzywdzące stereotypy i strach przed innością.

Według Cataliny Chile jest krajem tworzącym niekorzystne warunki dla egzystowania upośledzonych osób. Jednak nie jest to problem wyłącznie kraju Ameryki Południowej ale i wielu krajów Europy. Islandia dokonując aborcji na niemal 100% dzieci z zespołem Downa, mieni siebie państwem, które niemal uporało się z chorobą.



Źródło: CNA, kf

 

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.