Mężczyzna zmienił płeć i pojedzie na igrzyska w kobiecej reprezentacji USA w siatkówce!

Mężczyzna zmienił płeć i pojedzie na igrzyska w kobiecej reprezentacji USA w siatkówce!

Mistrzostwa Europy w Piłce siatkowej kobiet 2009. Jak będzie wyglądała przyszłość kobiece sportu, jeżeli zniewieściali mężczyźni zaczną sobie rościć coraz większe prawa do osiągania sukcesów w spódnicy?  Fot.: Grzegorz Jereczek/Wikimedia Commons Mistrzostwa Europy w Piłce siatkowej kobiet 2009. Jak będzie wyglądała przyszłość kobiece sportu, jeżeli zniewieściali mężczyźni zaczną sobie rościć coraz większe prawa do osiągania sukcesów w spódnicy? Fot.: Grzegorz Jereczek/Wikimedia Commons Kolejny mężczyzna, który uważa się za kobietę, chce rywalizować w zawodach sportowych przeciwko płci pięknej.

 

32-letni Amerykanin, biologicznie mężczyzna, który uważa się za „kobietę” dostał zezwolenie od krajowego związku siatkarzy, na występy w żeńskich zespołach w tym sporcie. Oznacza to, że ma on szansę wywalczyć sobie miejsce w kadrze na najbliższe igrzyska olimpijskie.

Pochodząca ze stanu Hawaje Tia Thompson, urodzona jako mężczyzna, otrzymała niedawno kartę zawodniczki wydaną przez związek siatkówki USA Volleyball. Dzięki temu dokumentowi może od teraz rywalizować w żeńskich drużynach w swoim kraju. USA Volleyball jest organizacją, której wszelkie ustalenia uznawane są zarówno przez Międzynarodową Federację Siatkówki (FIVB) jak i Amerykański Komitet Olimpijski.

Thompson twierdzi, że jej postępowanie ma na celu nagłośnić sprawę osób, które zmieniły płeć i walczyć o ich prawa do rywalizacji sportowej. W ten sposób pragnie pomóc innym „trans-sportowcom” w dążeniu do celu. „Żyję w prawdzie, i jeśli w ten sposób pomogę innym trans-atletom to jest to tego warte”, tłumaczy Tia Thompson.

Niestety, „prawda” o której mówi Thompson, nie jest zgodna z prawdą biologiczną. I właśnie tę kwestię podnosi większość krytyków. Media donoszą, że sprawa spotkała się z ostrym oporem środowiska żeńskiej siatkówki, jednakże w obawie przed atakami zarówno lewackich mediów, jak i agresywnych środowisk LGBT, nikt nie chce się w tej sprawie wypowiadać publicznie. „Zawodniczki i ich rodzice, z którymi rozmawialiśmy nie chcą występować przed kamerą, ale podkreślają, że to postępowanie nie fair wobec drużyn, które mają w swoich szeregach biologiczne kobiety, oraz że stwarza to nierealistyczny poziom współzawodnictwa”, donosi jeden z portali.

Dyktatura gender

Dyktatura gender

Adam Bujak, ks. Dariusz Oko, Benedykt XVI, ks. Waldemar Chrostowski, Krzysztof Feusette

Z obrony skrajnej mniejszości zrodził się atak na olbrzymią większość. Z tolerancji dla odmienności - gloryfikacja dewiacji i wszelkich zaburzeń. Z badań nad wpływem kultury na zachowania człowieka - koncepcja inżynierii biologicznej. Z nowoczesnego wychowania - seksualizacja dzieci i to już od przedszkola. Ze swobody światopoglądowej - obowiązkowa ateizacja. Kompletna swawola przedstawiana jest jako prawdziwa wolność. Tak oto na naszych oczach rodzi się dyktatura ideologii gender.

 

Nieco więcej odwagi mają konserwatywni komentatorzy. „Niezła sztuczka, aby zdobyć złoty medal. Facet mówi, że jest kobietą i rywalizuje z innymi kobietami”, powiedziała Ann Leisner.

Tymczasem Thompson taką argumentację odrzuca, twierdząc że podają ją osoby bez wykształcenia. „Wiele niewyedukowanych osób wygłasza negatywne komentarze, rozumiem to, ponieważ brak edukacji i informacji sprawia, że ludzie źle postrzegają kwestie transpłciowości”.

Pojawiające się w Internecie komentarze nie pozostawiają wątpliwości, że w tej materii nie chodzi o niechęć do osób, które zmieniły płeć. „Wychodzi na to, że amerykański związek siatkarski usankcjonował oszukiwanie. Brawo! Właśnie zaczęliście staczać się w przepaść jeśli chodzi o sport kobiet”, napisał „mllyjul”. „Kolejna wojna, którą lewacy wytaczają kobietom. Już wkrótce prawdziwe kobiety nie będą dzierżyły żadnych rekordów sportowych, dzięki tej szalonej politycznej poprawności”, to z kolei wpis „Dmorris”.

„Wyobraźcie sobie, że jesteście kobietą-sportowcem, która całe życie ciężko pracuje, aby osiągnąć szczyt w swojej dyscyplinie, tylko po to, aby zwycięstwo odebrał jej biologiczny mężczyzna. Czy nie jest to czasem „uprzywilejowanie mężczyzn”, na które lewica cały czas tak bardzo narzeka?” pyta retorycznie portal Daily Wire.

 

 

Źródło: LifeSiteNews, łs

Komentarze (1)

  • Podpis:
    E-mail:
  • ok

    W takim razie powinno się rozdzielić na sport męski, sport dla kobiet i sport dla kombinatorów -transsportowców.

  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.