Biskupi: Konflikt na Filipinach nie jest wojną religijną!
Żołnierze broniący Marawi przed islamskimi bojówkarzami. Fot.: Philippines Information Agency/Wikimedia Commons Przebywający na Filipinach biskupi zgodnie oświadczyli, że konflikt jaki został rozpętany w Marawi, za przyczyną islamskich bojówkarzy nie jest wojną religijną, a prowokacją ze strony bojówkarzy ISIS. Biskupi wezwali ludzi wszystkich wyznań do współpracy, w celu zaprowadzenia pokoju.
Końcem maja 2017 roku, do filipińskiego miasta wkroczyli zamaskowani i uzbrojeni bojówkarze. Wkrótce okazało się, że to islamscy ekstremiści z powiewającą, czarną flagą dżihadu. By bronić mieszkańców, rząd skierował do miasta filipińskie wojsko.
Pomimo faktu, że islamscy bojownicy podżegali do przemocy, zamieszkujący Marawi muzułmanie chronili chrześcijan i pomagali im uciec przed śmiercią. Również chrześcijanie wyciągają pomocną dłoń w stronę muzułmanów. „Nawet teraz chrześcijanie pomagają tysiącom muzułmanów, którzy uciekli z Marawi ze względów bezpieczeństwa. Są to niezaprzeczalne znaki, że nie ma wojny religijnej”, zaznaczają biskupi.
Imigranci u bram. Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI w.
Co trzy minuty gdzieś na świecie ginie jeden chrześcijanin; nie umiera naturalną śmiercią; ginie męczeńsko za to, że nie chciał wyrzec się Pana Jezusa. Świat z tego powodu nie lamentuje, wielcy politycy nie protestują, organizacje pozarządowe tego nie zauważają. Śmierć chrześcijanina - niemal zawsze z rąk muzułmanów – nie oburza mass mediów. Co innego nieszczęścia wyznawców islamu – to powinno nas poruszać.
Szturmujący miasto bojówkarze należą do grupy Maute, która według dostępnych informacji, w 2015 roku zobowiązała się do służenia Państwu Islamskiemu. Podobno ekstremiści wciąż przetrzymują grupę około 100 zakładników, którzy służą im jako żywe tarcze. Jednym z nich jest wikariusz biskupi ks. Teresito Suganoba.
Zdaniem biskupów Filipin, grupa Maute i jej przywódcy, przyrzekając wierności ISIS, „uprowadzając i więżąc, nękając i zabijając niewinnych, zaprzeczyła fundamentalnym zasadom islamu”. Biskupi wezwali chrześcijan oraz wszystkich ludzi dobrej woli do pielęgnowania dialogu międzyreligijnego „nasze religie nie mogą być wykorzystywane w imię terroryzmu lub brutalnego ekstremizmu. Dajmy rodzicom, szkołom, kościołom i meczetom pewność, że nikt nie zostanie zrekrutowany w szeregi terrorystów. Nauczajmy młodych i starych, że nasze religie są religiami pokoju. Żadna religia nie uczy zabijania niewinnych ludzi tylko dlatego, że są wyznawcami innej religii”.
Większość z 200 000 mieszkańców miasta, uciekło chroniąc się w okolicy. Do tej pory prawie 400 osób zostało zabitych w walkach z bojówkarzami. Zdaniem rządu niektórzy członkowie grupy, mogą pochodzić zza granicy kraju, z Rosji, Indonezji i Malezji. Najprawdopodobniej zamierzeniem grupy bojówkarzy, jest destabilizacja miasta, a być może także całych Filipin. Istnieje obawa, że walki rozniosą się z Marawi na okoliczne terytoria. Biskupi mają nadzieję, że pokój religijny pomiędzy mieszkańcami miasta będzie trwał, w innymi wypadku łatwo może dość do eskalacji zapoczątkowanego przez grupę Maute konfliktu.
Źródło: Catholic News Agency, kf
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.