„Kobiety bywają zmuszane do aborcji”. Ulicami Pragi przeszedł wielki marsz za życiem.
Jeden z pierwszych pochodów w obronie życia w Czechach. Rok 2006 Fot.: já/ Wikimedia Commons W Marszu dla Życia i Rodziny, który odbył się w Pradze w sobotę 22 kwietnia, wzięło udział co najmniej 5 tysięcy osób. Wydarzenie odbyło się w kraju już po raz siedemnasty.
Obrońcy nienarodzonego życia szli w radosnym pochodzie niosąc flagi narodowe, krzyże, balony oraz transparenty, na których widniały napisy „Dzieci niosą nadzieję” i „Zlikwidować prawo do aborcji”. Marsz pokazał, że dla wielu kwestia obrony życia jest ważną sprawą. W wydarzeniu wzięły udział osoby w różnym wieku, co najbardziej budujące na pochodzie obecne były całe rodziny wraz z dziećmi. Mimo deszczowej pogody niektórzy rodzice pchali przed sobą wózki z pociechami. W Marszu dla Życia i Rodziny uczestniczył również wielki autorytet w Kościele czeskim, kardynał Dominik Duka. Marsz przebiegł bez zakłóceń.
„Kobiety nie poddają się aborcji dlatego, że jej chcą, ale są do niej zmuszane poprzez okoliczności takie jak; brak zainteresowania ze strony partnera, czy obawy co do przyszłości. Chcemy być społeczeństwem, w którym ludzie troszczą się o siebie”, powiedziała liderka czeskiego stowarzyszenia pro-life Zdenka Rybova. Okazuje się, że w Czechach ofiarą aborcji pada najczęściej trzecie nieplanowane dziecko w rodzinie. Póki co, jak zauważa Zdenka Rybowa, jedynym rozwiązaniem proponowanym przez państwo jest aborcja. Stowarzyszenie pro-life walczy o państwowy program, który oferowałby stałe wsparcie finansowe nie tylko dla rodzin niepełnych czy ubogich.
Prawo czeskie pozwala na przeprowadzenie aborcji do 12 tygodnia ciąży bez względu na powód i do 24 tygodnia ciąży jeżeli są ku temu wskazania medyczne. Rocznie w Czechach na skutek aborcji umiera około 20 000 dzieci.
Jednak dostępne informacje sugerują, że sytuacja u naszego sąsiada z roku na rok się poprawia. W 1989 roku na 1000 mieszkańców przeprowadzono 10,8 aborcji, zaś w 2010 roku liczba ta spadła do 2,3 aborcji na każde 1000 mieszkańców. Pięć lat później statystyki były jeszcze bardziej optymistyczne gdyż na 1000 mieszkańców przypadały 1,9 aborcji.
W roku 2016 Czeski Urząd Statystyczny zarejestrował 20 300 aborcji, czyli o 100 mniej w porównaniu z rokiem 2015 oraz o 3 600 mniej biorąc pod uwagę rok 2010. Najwięcej aborcji przeprowadzanych było gdy rządy w Czechach obejmowali komuniści.
Źródło: Life News, radiovaticana.va, kf
Komentarze (1)
"Rocznie w Czechach na skutek aborcji umiera około 20 000 dzieci" Te dzieci nie umierają, one są zabijane.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.