Irlandia za życiem! Ponad 70 000 osób wzięło udział w poniedziałkowym marszu.

Irlandia za życiem! Ponad 70 000 osób wzięło udział w poniedziałkowym marszu.

Marsze dla życia odbywają się co roku niemal we wszystkich dużych miastach na całym świecie.  Fot.: Eric Martin and Rick Johnson/Wikimedia Commons Marsze dla życia odbywają się co roku niemal we wszystkich dużych miastach na całym świecie. Tutaj uczestnicy marszu pro-life w jednym z miast USA. Fot.: Eric Martin and Rick Johnson/Wikimedia Commons Wbrew temu co sugerują i o czym krzyczą zwolennicy aborcji, ochrona życia poczętego cieszy się ogromnym zainteresowaniem i poparciem. Na całym świecie w tegorocznych marszach dla życia wzięło udział tysiące zwolenników ochrony życia poczętego. W dniu wczorajszym, jedno z takich wydarzeń miało miejsce w Irlandii, gdzie ku zaskoczeniu samych organizatorów wzięła udział rekordowa liczba, ponad 70 000 osób! Marsz przeszedł pod hasłem „Save the 8th”.

Wydarzenie to organizowane jest cyklicznie między Dublinem a Beflastem. Jednak jeszcze nigdy nie uczestniczyło w nim tak wiele osób, jak miało to miejsce tego roku. Organizatorzy marszu szacowali, że liczba uczestników będzie sporo mniejsza. „Spodziewaliśmy się 50 000 osób”. Faktyczna liczba przeszła oczekiwania wszystkich.  Na tak dużą frekwencję mogła mieć wpływ chęć wyrażenia  przez obywateli poparcia dla proponowanych poprawek w irlandzkiej konstytucji. Irlandzcy obrońcy życia bezbronnego, walczą o to, aby konstytucja w równym stopniu broniła prawa do życia matki, jak i nienarodzonego dziecka. W niedługim czasie planowane jest referendum, które ma rozstrzygnąć kwestię wprowadzenia zmian do konstytucji.

„To niesamowity, potężny dzień, kiedy ogromny tłum zwykłych ludzi okazuje się powiedzieć NIE dla aborcji i TAK dla życia. Tym samym mówiąc do Leo Varadkara [lekarza, polityka i jawnego homoseksualisty], że przegra w referendum ze swoimi proaborcyjnymi poglądami, ponieważ pro-life stanowi większość”, powiedziała irlandzka aktywistka pro-life.

Dyktatura gender

Dyktatura gender

Adam Bujak, ks. Dariusz Oko, Benedykt XVI, ks. Waldemar Chrostowski, Krzysztof Feusette

Z obrony skrajnej mniejszości zrodził się atak na olbrzymią większość. Z tolerancji dla odmienności - gloryfikacja dewiacji i wszelkich zaburzeń. Z badań nad wpływem kultury na zachowania człowieka - koncepcja inżynierii biologicznej. Z nowoczesnego wychowania - seksualizacja dzieci i to już od przedszkola. Ze swobody światopoglądowej - obowiązkowa ateizacja. Kompletna swawola przedstawiana jest jako prawdziwa wolność. Tak oto na naszych oczach rodzi się dyktatura ideologii gender.

 

Oczywiście główne media, jak zwykle w takich sytuacjach próbowały przemilczeć temat marszu dla życia, jednak poniedziałkowe wydarzenie było zbyt duże i głośne, aby dało się go zignorować, dlatego  podawać media starały się podawać pomniejszone liczby uczestników.

W spotkaniu wokół ochrony życia wzięło udział wielu aktywistów pro-life, którzy mówili o globalnym problemie aborcji i konieczności uświadamiania, że życie dziecka zaczyna się w chwili poczęcia.  Jednak z najgłośniejszym poparciem, spotkała się aktywistka Karen Gaffney, kobieta z Zespołem Downa, która w ramach swojej fundacji, walczy o prawa do godnego życia dla osób z tą przypadłością. Karen udowadnia światu, że Down nie jest powodem dla którego człowiek może być ograniczany, albo nawet pozbawiony możliwości przyjścia na świat. Swoją determinacją i zaangażowaniem pokazuje, jak wiele w życiu można osiągnąć. Aktywistka ostrzegała, że stosowane w wielu krajach badania przesiewowe przyczyniają się do 100% wyeliminowania dzieci z Zespołem Downa. Nawet cień podejrzenia sprawia, że kobiety po tym badaniu decydują się na poddanie się aborcji.

Źródło: Life Site News, kf

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.