Biskup Michael Campbell: nie można być katolikiem i równocześnie popierać aborcję!
Jesteśmy wezwani do obrony i otaczania bezpieczeństwem życia ludzkiego, zwłaszcza w łonie matki. Fot.:AntanO/3.0 Unported/Wikimedia Commons Jeden z katolickich biskupów z Wielkiej Brytanii, bp Michael Campbell z diecezji Lancaster przypomniał, że nikt, kto mówi o sobie, że jest katolikiem, nie może popierać aborcji. Te kwestie po prostu się wykluczają. Zdaniem biskupa trzeba o tym przypominać, ponieważ wielu polityków i ludzi wpływowych, którzy nazywają się katolikami, popierają ustawy aborcyjne oraz opowiadają się za usuwaniem ciąży.
Papież Franciszek, którego cytuje bp Campbell, powiedział, że „jesteśmy wezwani do obrony i otaczania bezpieczeństwem życia ludzkiego, zwłaszcza w łonie matki, w okresie niemowlęctwa, starości i niepełnosprawności fizycznej lub psychicznej”. Nie można twierdzić, że jest się katolikiem, ignorując i odrzucając to co nasza wiara uczy o sprawie tak poważnej, jaką jest godność ludzka. Są to sprawy fundamentalne.
Bp Campbell przypomniał, że aborcja, która jest w Wielkiej Brytanii legalna od pół wieku, pochłonęła prawie 9 milionów istnień. „Zbliżamy się do 50. rocznicy ustawy o aborcji (1967) w Wielkiej Brytanii, pamiętamy, że jesteśmy najpierw obywatelami nieba i mamy zobowiązania pro-life dla ubogich, bezdomnych, niepełnosprawnych, osób starszych i uchodźców. Ale aborcja jest sprawą fundamentalną. To kwestia podstawowa dla każdego społeczeństwa, ponieważ zajmuje się najbardziej podstawowym prawem człowieka - prawem do życia”.
Dyktatura gender
Z obrony skrajnej mniejszości zrodził się atak na olbrzymią większość. Z tolerancji dla odmienności - gloryfikacja dewiacji i wszelkich zaburzeń. Z badań nad wpływem kultury na zachowania człowieka - koncepcja inżynierii biologicznej. Z nowoczesnego wychowania - seksualizacja dzieci i to już od przedszkola. Ze swobody światopoglądowej - obowiązkowa ateizacja. Kompletna swawola przedstawiana jest jako prawdziwa wolność. Tak oto na naszych oczach rodzi się dyktatura ideologii gender.
Poprzez aborcję „po prostu nie możemy zbudować sprawiedliwego społeczeństwa, a rok rocznie (w Anglii i Walii) dokonuje się ponad 185 000 aborcji. Strategie redukcji aborcji mogą brzmieć przekonująco i są wartościowe, ale nigdy w wystarczającym stopniu nie zmniejszą brutalności i niesprawiedliwości samej aborcji, a także ciężkich ran zadanym zarówno kobietom, jak i dzieciom. Po wprowadzeniu ustawy w Wielkiej Brytanii, 8.8 milionów nienarodzonych straciło życie”.
Dla niektórych, „walka z aborcją staje się sposobem na naturalne sojusze polityczne. Inni nie zgadzają się wcale z nauką Kościoła, lub nie akceptują osobowości nienarodzonego dziecka”.
Nie sądzę, że przegraliśmy walkę z aborcją. Wręcz przeciwnie. Konflikty społeczne, takie jak aborcja czy rasizm, są fundamentalne; są wyzwaniem moralnym i mogą trwać dekadami. Odwołanie ustawy o aborcji jest możliwe do osiągnięcia. (..) Pracujmy i modlimy się do Boga w tej intencji”.
Źródło: life news, kf
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.