Potwierdzają się fatalne wieści – wg doniesień z Watykanu papież Franciszek może zezwolić na antykoncepcję.
W nauczaniu Kościoła istnieją dwie funkcje współżycia seksualnego – funkcja prokreacyjna, służąca przekazywaniu życia oraz funkcja budowania jedności w małżeństwie. Role te zostały precyzyjnie zdefiniowane w encyklice "Humanae vitae", ogłoszonej przez papieża Pawła VI w 1968 roku. Wśród jej konsultantów był ówczesny arcybiskup krakowski Karol Wojtyła, późniejszy Ojciec Święty Jan Paweł II, który wniósł znaczną rolę przy redagowaniu dokumentu.
"Stosunek małżeński z najgłębszej swojej istoty,” głosi "Humanae vitae," „łącząc najściślejszą więzią męża i żonę, jednocześnie czyni ich zdolnymi do zrodzenia nowego życia, zgodnie z prawami zawartymi w samej naturze mężczyzny i kobiety. Jeżeli zatem zostaną zachowane te dwa istotne elementy stosunku małżeńskiego, a więc oznaczanie jedności i rodzicielstwa, to wtedy zatrzymuje on w pełni swoje znaczenie wzajemnej i prawdziwej miłości oraz swoje odniesienie do bardzo wzniosłego zadania, do którego człowiek zostaje powołany – a mianowicie do rodzicielstwa."
Kontynuując tę myśl papież Paweł VI logicznie wnioskuje, że jakakolwiek antykoncepcja z punktu widzenia chrześcijańskiego jest grzechem, gdyż sprzeciwia się woli Bożej. Ustosunkowanie się do tego tematu stało się konieczne, gdyż światem zachodnim w latach 60. ub. w. wstrząsnęła rewolucja seksualna, a na rynek zaczęła wchodzić tabletka antykoncepcyjna.
Ale także wcześniej Kościół sprzeciwiał się innym formom antykoncepcji. W „Humanae vitae” papież Paweł VI stwierdza kategorycznie: „Kościół (...) potępia jako zawsze zabronione, stosowanie środków bezpośrednio zapobiegających poczęciu, choćby nawet ten ostatni sposób postępowania usprawiedliwiano racjami, które mogłyby się wydawać uczciwe i poważne. W rzeczywistości między tymi dwoma sposobami postępowania zachodzi istotna różnica.”
Ta nauka obowiązywała także przez ostatnie 50 lat i została potwierdzona przez Jana Pawła II oraz Benedykta XVI. Wygląda jednak na to, że Franciszek wprowadzi wielkie zmiany.
W rozmowie z austriacką agencją informacyjną Kathpress ks. Alejandro Cifres, szef archiwum watykańskiej Kongregacji ds. Wiary, potwierdził, że papież Franciszek powołał komisję, która ma się zająć reinterpretacją encykliki „Humanae vitae”. Czym ma być ta reinterpretacja?
Tu odpowiedzią może być wykład ze stycznia tego roku, który wygłosił teolog Maurizio Chiodi na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. Chiodi, członek Papieskiej Akademii dla Życia, stwierdził wówczas, że być może ogólny zakaz antykoncepcji nie jest już na czasie i należałoby go rozpatrywać indywidualnie oraz w konkretnej sytuacji duszpasterskiej, do czego zachęca wiernych i księży „Amoris Laetitia”.
Franciszek. Prawdziwa historia życia
Pierwsza pełna biografia Ojca Świętego Franciszka na polskim rynku. Od włoskich przodków rodziny Bergoglio aż po koniec pierwszego roku pontyfikatu! Agnieszka Gracz i Adam Sosnowski przewędrowali ścieżki jego życia: od Piemontu poprzez Buenos Aires aż po Watykan. Opisują koleje życia Ojca Świętego, ale i argentyńską rzeczywistość, krańcowo odbiegającą od europejskiej – bez tego nie sposób zrozumieć fenomenu papieża Franciszka.
Włoski dziennik „Avvenire”, który jest organem włoskiego episkopatu, entuzjastycznie zareagował na ten wykład i propozycję Chiodiego podkreślając, że nauka Kościoła nie może być skamieniałością. Trudno zrozumieć to inaczej, niż jako zachętę do kolejnych już zmian po tym, jak zliberalizowano kwestię nierozerwalności małżeńskiej.
Ciekawe jest również to, że organ włoskiego episkopatu określenie skamieniałości widzi negatywnie. Ale czy Chrystus nie wybudował swojego Kościoła właśnie na Skale? Czy Kościół już o tym zapomniał, że ma trwać niewzruszony jak kamień, a nie uginać się pod chwilowymi modami jak trzcina pod wiatrem?
Odsuwając jednak na bok te dywagacje to warto zapytać, co o dyskusji wokół encykliki Pawła VI myśli papież Franciszek?
I jak zwykle trudno powiedzieć, gdyż na temat „Humanae vitae” wypowiadał się już w różne sposoby. Wielokrotnie chwalił tę encyklikę mówiąc na przykład, że była „dokumentem profetycznym”. Co więcej, przedwczoraj w Rzymie uznano cud za wstawiennictwem Pawła VI otwierając tym samym drogę do jego kanonizacji, która odbędzie się najprawdopodobniej w październiku tego roku.
Z drugiej strony wielkim echem odbiły się słowa Franciszka, które wypowiedział w 2015 r. w samolocie wracając z Filipin: „Wspominałem o kobiecie, która spodziewała się ósmego dziecka, mając już siedmioro urodzonych przez cesarskie cięcie. To jest nieodpowiedzialność. Ta kobieta mogłaby odpowiedzieć: 'Nie, ja ufam Bogu'. Ale patrzcie, Bóg daje nam środki, by być odpowiedzialnymi. Niektórzy uważają, że - przepraszam za język - aby być dobrymi katolikami, musimy być jak króliki. Nie. Rodzicielstwo odpowiedzialne.”
Ojciec Święty nie wyjaśnił, co miał ma myśli formułując tę dość krytyczną ocenę wielodzietności, ale jego słowa muszą budzić zmartwienie w zestawieniu z przeprowadzaną właśnie „reinterpretacją” encykliki Pawła VI.
Ponadto również w swojej encyklice „Amoris Laetitia” papież Franciszek zwraca uwagę na to, że „Humanae vitae” należy poddać kolejnej weryfikacji pisząc: „Trzeba odkryć na nowo orędzie encykliki Humanae vitae Pawła VI, która podkreśla potrzebę poszanowania godności osoby przy moralnej ocenie sposobów regulacji urodzin.”
Jak zwykle są to sformułowania enigmatyczne i niejasne, ale wskazują na bardzo niepokojący kierunek. Tym bardziej, jeżeli przytoczy się puentę artykułu austriackiej agencji Kathpress, w którym potwierdzono istnienie komisji do reinterpretacji „Humane vitae”.
Autorzy piszą tak: „Dla konserwatywnych krytyków Franciszka byłoby to kolejną porażką moralno-teologiczną, gdyby papież z Argentyny pozwolenie na pigułkę czy prezerwatywę uzależnił od indywidualnych przypadków. Ostatecznie jednak Rzym po prostu z opóźnieniem – podobnie jak w przypadku rozwiedzionych żyjących w ponownych związkach – obrałby ten sam kurs wyznaczony już dziesięciolecia temu przez biskupów niemieckich.”
Oby tak się nie stało. Jest to bowiem kolejny przykład, kiedy kurs wyznaczony przez Niemców, prowadzi do zagłady.
Adam Sosnowski
Autor jest redaktorem prowadzącym miesięcznika „Wpis”, germanistą oraz autorem kilku książek, w tym dwóch o papieżu Franciszku: „Franciszek. Prawdziwa historia życia” oraz „Pamiętnik konklawe 2013”.
Komentarze (3)
To według Was Papież nie jest już nieomylny w sprawach wiary :) ? Czy to nie herezja, czy nie wykluczacie się tym z Kościoła :) A jeśli chodzi o wspominaną Ewangelię, to mówi Ona, że biada tym, którzy nakładają zbytnie ciężary na człowieka :) oraz o tym, że nie należy nic w niej zmieniać. Nie mówi Ona nic o zakazie antykoncepcji
Strzeżcie się fałszywych proroków. Przychodzą do was w owczej skórze, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Rozpoznacie ich po owocach. Bo czy zbiera się winogrona z cierniowych krzaków albo figi z ostu? Każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydawać złych owoców ani złe drzewo wydawać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrych owoców, jest wycinane i wrzucane w ogień. Tak więc rozpoznacie ich po owocach." Źródło: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu - Nowy Testament, Ewangelia według św. Mateusza (Mt 7,15-20) Po owocach ich poznacie.
Ewangelia według św Mateusza 7, 15-20 i co tu jeszcze komentować.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.