Hiszpański rząd chce zablokować referendum w Katalonii.
Katalończycy chcą referendum dotyczącego niepodległości Katalonii. Fot.:Josep Renalias/3.0/Wikimedia Commons Rząd Hiszpanii złożył wniosek o zablokowanie referendum dotyczącego niepodległości Katalonii. Sprawę rozstrzygnąć ma hiszpański sąd konstytucyjny. Premier kraju, Mariano Rajoy, poinformował o oficjalnym podjęciu kroków prawnych. „Nie będzie żadnego referendum”, oświadczył Rajoy na konferencji prasowej 28 lipca, po zakończeniu posiedzeniu rządu. Spór pomiędzy władzą centralną a autonomicznym rządem regionu Katalonii trwa już od dłuższego czasu. Zdecydowanie nabrał tempa w 2016 roku, kiedy władze w Katalonii objęli zwolennicy uniezależnienia się od Hiszpanii, koalicja „Razem na tak”. Zwycięskie stronnictwo już w trakcie kampanii wyborczej zapowiadało zorganizowanie referendum dotyczącego niepodległości Katalonii. Głosowanie zaplanowano na 1 października.
Rząd stoi przed wizją utraty najbogatszego regionu kraju, liczącego około 7,5 miliona mieszkańców, posiadającego własną kulturę oraz język. Pomysł oderwania się Katalonii od Hiszpanii nie jest niczym nowym. Zyskał on jednak wielu zwolenników wraz z nastaniem kryzysu finansowego z 2008 roku, który dość mocno uderzył w państwo.
Napięcie z obu stron z pewnością będzie narastać w ciągu najbliższych tygodni. Separatystyczny rząd regionalny na bieżąco wprowadza przepisy prawne w związku z przygotowaniami do głosowania. W ramach reperkusji dotyczących prowadzonej polityki, rząd hiszpański zablokował w kwietniu 5,8 mln euro w budżecie Katalonii, które miały być przeznaczone na zorganizowanie referendum. Wstępnie blokada środków ma trwać 5 miesięcy. Ponadto w zeszłym tygodniu strona rządowa wystosowała oświadczenie, w który przestrzega Katalonię przed utratą środków publicznych, w przypadku sfinansowania referendum przy użyciu państwowych pieniędzy. Zapowiedziano także wzmożone kontrole budżetu Katalonii.
Do Polaków. Myśli, mowy i rozkazy
To wybór najważniejszych opinii Józefa Piłsudskiego dotyczących naszej historii, polityki, charakteru i mentalności narodowej. Zebrane tu zostały niebywale trafne, nieraz nawet bulwersujące obserwacje i wnioski, które nic nie straciły na aktualności. Książka okazuje się zadziwiającym komentarzem do obecnych wydarzeń w naszym kraju, tak jakby Marszałek dziś obserwował nasze życie polityczne i społeczne.
W związku ze złożeniem przez rząd wniosku do trybunału konstytucyjnego, nie jest jasne czy do głosowania w ogóle dojdzie. Trybunał może uznać inicjatywę za sprzeczną z konstytucją, co z pewnością wykorzysta władza centralna. Madryt zdaje się być mocno zdeterminowany, aby wszelkimi możliwymi środkami storpedować starania regionalnego rządu. Niezachwiana postawa premiera Rajoya wielokrotnie była powodem krytyki. Sam Rajoy oświadczył, że jest gotowy na prowadzenie negocjacji. „Zawsze byłem gotowy na dialog, aby wypracować najlepsze rozwiązania dla Katalonii, na których zyskaliby wszyscy”.
Jeżeli dojdzie do głosowania, w trudnej sytuacji znajdą się funkcjonariusze służb cywilnych, takich jak policja. Grożą im bowiem sankcje z obu stron-tak rządu w Madrycie jak i regionalnego w Barcelonie, w zależności po której stronie opowiedzą się mundurowi. Decydująca będzie także postawa, jaką przyjmą poszczególne ośrodki władzy. Premier Rajoy z pewnością ma nadzieję, że trybunał konstytucyjny nie dopuści do głosowania. Na taki rozwój wypadków wskazuje wcześniejsza decyzja trybunału, z listopada 2014 roku, dotycząca niewiążącego referendum w sprawie niepodległości Katalonii. Zostało ono uznane za nielegalne, a ówczesny premier regionalnego rządu, Artur Mas, stanął przed sądem w związku z jego organizacją. Najwyższy Trybunał Sprawiedliwości Katalonii skazał go na dwuletni zakaz sprawowania funkcji publicznych. Ponadto w czerwcu br. prokuratura złożyła wniosek o finansowe ukaranie organizatorów grzywną w wysokości 5,1 mln euro.
Hiszpańska konstytucja przewiduje możliwość bezpośredniej ingerencji Madrytu w działania regionalnego rządu. Z prawnego punktu widzenia możliwe jest więc zmuszenie Katalonii do rezygnacji z referendum. To rozwiązanie postrzegane jest jednak jako środek ostateczny. Wiązałoby się ono najprawdopodobniej z protestami i zamieszkami zwolenników niepodległości regionu, wysłaniem rządowych sił porządkowych, a przede wszystkim trwałym uszczerbku dotyczącym wzajemnych relacji.
Źródło: Reuters, kś
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.