Frans Timmermans: UE pomoże muzułmanom w spokojnym praktykowaniu swojej religii.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, Frans Timmermans. Fot.:Dutch Ministry of Foreign Affairs/2.0 Generic/Wikimedia Commons Znany ze swoich kuriozalnych pomysłów wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans wystosował list skierowany do społeczności muzułmańskiej. Tym razem postanowił wesprzeć prześladowaną przez Europejczyków, zamieszkującą UE, społeczność muzułmańską.
Na początku nadawca zaznacza, że wspólnota muzułmańska, dzięki swojej różnorodności, zajmuje ważne miejsce w europejskim krajobrazie. W europejskiej tradycji i kulturze. Innymi słowy ubogaca ten krajobraz. Niestety, zdaniem Timmermansa, Europejczycy nie rozumieją tego procesu i pałają do muzułmanów niezrozumiałą nienawiścią.
W swoim liście wiceprzewodniczący kaja się przed muzułmanami za krzywdy jakich, jego zdaniem, na każdym kroku doznają od społeczności europejskiej. Timmermans opiera się na badaniach, z których wynika, „że prawie jedna trzecia zamieszkujących [Stary Kontynent] muzułmanów czuje się dyskryminowana podczas poszukiwania pracy, a tylko 12% respondentów muzułmańskich twierdzi, że zgłosiły się lub złożyły skargę z powodu dyskryminacji, której doświadczyli”. Wiceprzewodniczący ubolewa nad tymi „niepokojącymi odkryciami”, które świadczą o tym, że muzułmanie traktowani są inaczej i gorzej, niż reszta społeczeństwa.
Biednym muzułmanom pragnie przyjść z pomocą Komisja Europejska. To w niej wyznawcy islamu mogą znaleźć lojalnego przyjaciela, który chętnie pomoże im w „praktykowaniu wiary i tradycji w pokoju, pośród demokratycznych społeczeństw”.
Imigranci u bram. Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI w.
Co trzy minuty gdzieś na świecie ginie jeden chrześcijanin; nie umiera naturalną śmiercią; ginie męczeńsko za to, że nie chciał wyrzec się Pana Jezusa. Świat z tego powodu nie lamentuje, wielcy politycy nie protestują, organizacje pozarządowe tego nie zauważają. Śmierć chrześcijanina - niemal zawsze z rąk muzułmanów – nie oburza mass mediów. Co innego nieszczęścia wyznawców islamu – to powinno nas poruszać.
Frans Timmermans dodał, iż „komisja słucha obaw swoich muzułmanów. Wszyscy nasi obywatele muszą znaleźć w UE otwartą przestrzeń dla pomysłów, dlatego wolność słowa pozostanie jednym z priorytetów Komisji Europejskiej. Jest to podstawowe prawo, ale nie tolerujemy, gdy jest ono wykorzystywane jako usprawiedliwienie dla mowy nienawiści w internecie”. Według zamieszczonych w liście danych, prawie 18% zgłoszonej w sieci mowy nienawiści, skierowane było do muzułmanów. Timmermans chwali się, iż w grudniu 2015 roku mianował koordynatora Komisji ds. Zwalczania nienawiści skierowanej przeciwko muzułmanom.
Wiceprzewodniczący wyraził również współczucie z powodów ataków terrorystycznych, które dotykają także społeczność muzułmańską. „Ataki terrorystyczne popełnione w ciągu ostatnich dziesięcioleci, koncentrowały się w całości na społeczeństwie europejskim i nie oszczędzały naszych muzułmańskich obywateli. Niektóre z ataków miały na celu dalsze podzielenie naszego społeczeństwa”.
Pod koniec listu Timmermans stwierdza, że korzenie religijne, kulturowe i humanistyczne Unii Europejskiej ukształtowały uniwersalne wartości, które wyznawane są także przez muzułmanów. Jako, że są oni częścią Europy, to nigdy nie powinni się martwić o możliwość praktykowania własnej religii.
Źródło: europa.eu, kf
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.