W Ameryce coraz częściej możesz spotkać… „czarownika”
Wśród Amerykanów przybywa uprawiających czary. Liczba tych, którzy twierdzą, że są czarownikami, wzrosła dramatycznie w ciągu ostatnich 30 lat.
Pewien amerykański ksiądz doktoryzujący się w temacie egzorcyzmów, który prosił o zachowanie anonimowości ze względu na specyfikę jego zajęcia – egzorcyzmowanie osób duchownych i świeckich, nie był zdziwiony rosnącą liczbą Amerykanów zainteresowanych uprawianiem czarów.
Kapłan wskazywał na rosnącą popularność spirytualizmu w ogóle, obejmującego także jogę i ouija. Teoretyzował, że ludzie, którzy są niezadowoleni ze swojej religii, zaczynają szukać szybkiej naprawy sytuacji. Religię zastępują magią. Duchowny odrzucił podział na pozytywną – białą i negatywną – czarną magię. Każda z nich jest zła, bo jest związana z szatanem – powiedział katolickiej agencji CNA duchowny. Ci, którzy całkowicie akceptują jedną z form czarów szukając miłości lub próbując znaleźć rozwiązanie jakiegoś ważnego problemu, mogą zostać „uwięzieni" w świecie okultyzmu. „Osobiście miałem wiele do czynienia z osobami, które przychodziły do mnie z problemami wynikającymi z czegoś, co początkowo uważano za nieszkodliwe, potem okazywało się, że ta osoba ma poważne problemy bo była ‘zainfekowana’ okultyzmem” – powiedział ksiądz.
Złudny urok pogaństwa
Współczesny urok pogaństwa może wynikać z wczesnych korzeni chrześcijaństwa. Kiedy po raz pierwszy rozprzestrzeniło się ono na obszary pogańskie – Irlandię lub Francję, ludzie, którzy tam mieszkali, byli niezwykle przesądni. Chrześcijaństwo było w stanie zapewnić im rodzaj duchowej otuchy. „Chrześcijaństwo zawsze niesie dobrą nowinę, a dobrą nowiną jest to, że diabeł został pokonany" – dodał kapłan.
Teraz gdy ludzie zaczęli odwracać się od posłannictwa Chrystusa i zaczęli „gloryfikować swój własny rozum i zrozumienie", chrześcijaństwo stało się mniej atrakcyjne, więc powracają do dawnych przesądów.
Brak wiary w chrześcijańskiego Boga w połączeniu z „bardzo hedonistycznym społeczeństwem" współczesnych czasów zwiększa atrakcyjność rzekomej szybkiej naprawy sytuacji, czyli magii. „Cokolwiek chcemy, musimy od razu to mieć lub natychmiast znaleźć rozwiązanie i to jest najgorsze. Wtedy popadamy w kłopoty”– mówił duchowny.
O. Thomas Petri, dominikanin, wiceprezes i dziekan akademicki w Dominican House of Studies nie jest zdziwiony tym, iż ci, którzy odeszli od chrześcijaństwa, zwrócą się ku kultowi pogańskiemu. "Człowiek jest w istocie zwierzęciem religijnym, które szuka sensu ponad to, co zwykłe, a więc ma skłonność do wielbienia mocy będących poza nim samym" – wyjaśnił. Wzrost ilości samozwańczych „czarownic" może być również skutkiem działalności szatana, który aktywnie działa na świecie, starając się odciągnąć jak najwięcej ludzi od zbawienia w Chrystusie. „Niestety, nie mogą się bardziej mylić i potrzebują naszych modlitw” – dodał o. Petri.
Źródło: Catholic News Agency/AM/a
Znak, któremu sprzeciwiać się będą
Unikatowe wydanie ze wzruszającym listem Jana Pawła II o tym albumie napisanym trzy dni przed śmiercią! Watykan, Wielkanoc 2005 Drogi Panie Adamie, Bardzo dziękuję za życzenia i dedykację na ofiarowanym mi albumie "Znak, któremu sprzeciwiać się będą". Wdzięczny jestem za towarzyszenie mi modlitwą i cierpieniem w tym czasie zmagań z chorobą. Odwzajemniam życzenia świąteczne.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.