Po 400 latach odkryto przyczynę śmierci jednego z najbardziej znanych malarzy ludzkości.
Michangelo Merisi zwany Caravaggio, malarz, który zainspirował zarówno wielu współczesnych sobie, jak i późniejszych artystów, znany był również z wyjątkowo burzliwego życiorysu. Pod koniec życia, skazany na karę śmierci, opuścił Rzym i udał się do Neapolu, skąd także musiał uciekać, gdy wdał się w bójkę, jak się miało okazać – ostatnią. Podczas podróży z Neapolu łódź wioząca malarza zatrzymała się w porcie Palo, ok. 32 km od Rzymu, gdzie Caravaggio został zatrzymany i aresztowany. Po wyjściu z więzienia dotarł pieszo do Porto Ercole w Toskanii, gdzie zmarł w miejscowym szpitalu, trawiony wysoką gorączką z zaburzeniami świadomości i majaczeniem, wykazując oznaki sepsy. Miał 39 lat. Został pochowany na miejscowym cmentarzu.
Co było bezpośrednią przyczyną śmierci Caravaggia? Ekipa badaczy z marsylskiego IHU (Szpitala Chorób Zakaźnych i Tropikalnych) pod przewodnictwem prof. Didiera Raoulta odpowiedziała na to pytanie, badając szczątki, które zidentyfikowano jako należące do malarza.
Spośród odnalezionych na cmentarzu dziewięciu szkieletów spełniających wstępne kryteria – zwłoki mężczyzny o wzroście 165 cm, zmarłego w wieku 35-40 lat – tylko jeden pochodził z początku XVII w., co stwierdzono na podstawie datowania radiowęglowego. Co więcej, analiza kości wykazała wyjątkowo wysoką zawartość ołowiu – pierwiastka używanego do wyrobu farb, a także pokrewieństwo z innymi osobami o nazwisku Merisi bądź Merisio. Badanie miazgi zębowej doprowadziło do wniosku, że przyczyną sepsy, spowodowanej zakażeniem rany odniesionej przez Caravaggia w Neapolu, był gronkowiec złocisty.
Źródło: The Lancet, AM
Kaplica Sykstyńska na nowo odkryta
Kaplica Sykstyńska, miejsce tak ważne dla dziejów Kościoła katolickiego i światowej kultury, w 2013 r. obchodziła 530-lecie istnienia! W tym czasie była świadkiem wielu wyborów Następcy św. Piotra i najważniejszych uroczystości, a także została ozdobiona bezcennymi freskami. Tegoroczny jubileusz to wspaniała okazja, by odkryć ją na nowo.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.