Matka dwójki dzieci, została zmuszona do przerwania swojej pięciomiesięcznej ciąży

Matka dwójki dzieci, została zmuszona do przerwania swojej pięciomiesięcznej ciąży

Fot. EPA - D Azubiel Fot. EPA - D Azubiel

Gulzira Mogdin po swoim pierwszym ślubie w Chinach zamieszkała w Kazachstanie. Gdy wróciła z dziećmi do Chin, aby dopełnić formalności, chińscy urzędnicy natychmiast skonfiskowali jej paszport i telefon komórkowy. Gulzira trafiła do obozu reedukacyjnego i tam zmuszono ją do przerwania ciąży. Pani Mogdin jest obywatelką Chin, ale należy do mniejszości etnicznej. Jej przodkowie pochodzą z Kazachstanu. Wdowa z dwójką małych dzieci rok temu ponownie wyszła za mąż w Kazachstanie i planowała przenieść się tam na stałe.

Jej obecny mąż, Aman Ansagan, bronił życia swojego potomka, argumentując, że dziecko, które kobieta nosiła, jest dzieckiem obywatela Kazachstanu i chińskie prawo nie stosuje się do niego. Mogdin opierała się chińskim urzędnikom, twierdząc, że nie może przerwać ciąży bez zgody męża. Próbowała porozumieć się z nimi, by pozwolili jej kontynuować ciążę. Urzędnicy tymczasem przyprowadzili jej brata, aby przekonał siostrę do aborcji. Wtedy zrozpaczona Chinka poddała się.

Prenumerata na sześć miesięcy

Prenumerata na sześć miesięcy

 

"Wpis" to najtańszy i najbogatszy miesięcznik na rynku. Najbogatszy – z uwagi na bogactwo treści i tematów, wspaniałą fotografię i grafikę, wyjątkowe edytorstwo. „Wpis” czytają i rekomendują największe autorytety w naszym kraju! Do grona naszych autorów należą m.in. Adam Bujak, ks. Waldemar Chrostowski, Marek Deszczyński, Marek Klecel, Antoni Macierewicz, Krzysztof Masłoń, Andrzej Nowak, ks.

„Kazali mi napisać, że dobrowolnie poddałam się aborcji . Podpisałam dokument, bo nie miałam innego wyjścia” – mówi Mogdin. Po sztucznie wywołanym poronieniu kobieta została umieszczona w areszcie domowym na sześć miesięcy. Przed wyjazdem z Chin urzędnicy poradzili jej, aby nie rozmawiała z dziennikarzami i nie mówiła o obozach.

Polityczne obozy reedukacyjne zostały powszechnie potępione przez organizacje praw człowieka i Organizację Narodów Zjednoczonych. Chiny zaprzeczają jednak, że niewłaściwie traktują zatrzymanych. Doniesienia o przymusowych aborcjach trwają po zmianie przez komunistyczne państwo polityki jednego dziecka na politykę dwójki dzieci w 2015 roku. Zwolennicy praw człowieka twierdzą, że przymusowe i wymuszone aborcje trwają nadal, pomimo złagodzonej polityki.

Wywiad z bohaterką artykułu można zobaczyć tu: : https://www.youtube.com/watch?v=nAMtQCB2pSE

Źródło: LifeNews/AM.a

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.